Rodzice, zabierajcie swoje dzieci do Kościoła. Nabożeństwo jest m.in. dla nich. *Całe* nabożeństwo, nie zaś jedynie pierwsze 15 minut. Kościół nie powinien być dla nich miejscem "religii wyznawanej przez rodziców". Kościół to ich duchowy dom, którego są członkami, a nie gośćmi lub sympatykami.
Czytajcie z nimi Biblię i módlcie się z nimi w domach. Uczcie je "Ojcze nas", "Wierzę w Boga", Dekalogu i treści Ewangelii od najmłodszych lat.
Jeśli nie będziecie wychowywać swoich dzieci w wierze, kultura zaszczepi w nich swoją wiarę.
Co ważne - nie jesteście w tych wysiłkach jesteście sami! Jesteście otoczeni Bożą miłością, Jego obietnicami i mocą Ducha Świętego.
Nie obawiajcie się błędów i potknięć (sam wiele z nich popełniłem i popełniam). Obawiajcie się perfekcjonizmu, surowości i braku radości.
Chrońcie je przed Waszym grzechem. Chrońcie je przed brakiem Kościoła, brakiem Słowa Bożego w Waszym domu i brakiem wspólnej modlitwy.