Wszelką troskę swoją złóżcie na niego, gdyż On ma o was staranie. - 1 P 5:7
Martwiąc się, zmarnujesz tylko swój czas i potencjał. Lepszym sposobem jest modlitwa z prośbą do Boga. Dlaczego? Bo On ma o nas staranie. Jemu zależy na tobie. On wie lepiej niż ty jak sobie radzić z twoimi problemami i zmartwieniami. Modlitwa jest lepsza, ponieważ jest skutecznym narzędziem uwolnienia od trosk. Troska nie może swobodnie oddychać w atmosferze wypełnionej modlitwą.
Czym są te nasze troski? To ciężary w sercu, w myślach, które mogą tak przygniatać, że opuszczamy wzrok i przestajemy patrzeć na Jezusa. Troska chce nas owładnąć zamartwianiem się i żalem z powodu przeszłości, niesie trwogę o przyszłość i zabiera wdzięczność za teraźniejszość.
Troska jest wrogiem wiary. Modlitwa zaś sojusznikiem. Albo będziesz wierzył, albo będziesz się martwił. To są dwa przeciwieństwa: nadmierna troska i wiara Bogu nie mogą iść ze sobą w parze. A wiara Bogu wymaga przyznania, że choć teraz są rzeczy, które nam ciążą, to Bóg ma nad tym kontrolę.