wtorek, 17 grudnia 2024

Józef, mąż Marii - Kościół potrzebuje Bożych mężczyzn

Józef, mąż Marii, był mężczyzną jakich potrzebuje dzisiejszy Kościół, rodzina, naród. Nie kierowały nim emocje; kierowała nim sprawiedliwość. Jako wierny ojciec i mąż, brał na siebie odpowiedzialność za innych, za swoją rodzinę. 

Anioł oznajmił Marii, że urodzi dziecko, które będzie Synem Bożym, ale to Józefowi powiedział, by zatroszczył się o rodzinę i udał się do Egiptu, a następnie wrócił.

Józef przypomina nam jak bardzo potrzebujemy dzisiaj pobożnych ojców – zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, jak bardzo ojcostwo jest dziś pogardzane. W wielu filmach ojcowie to fajtłapy, nieudacznicy, tchórze, głupcy, pijacy albo nieobecni, niezaangażowani członkowie rodziny. 

Kiedy współczesny Kościół chce zachęcić mężczyzn do podejmowania inicjatywy, wzięcia na siebie odpowiedzialności przywództwa w rodzinie, uważa się to za coś kontrowersyjnego. Bezbożna kultura chce, aby mężczyźni ubierali się jak kobiety i zachowywali się jak kobiety. Gdy mówimy, by mężczyzna brał odpowiedzialność za swoją rodzinę, pojawiają się irracjonalne oskarżenia o patriarchalizm, antykobiece uprzedzenia i dyskryminację kobiet. 

Nawet chrześcijanie uważają, że Kościół nie powinien zajmować się takimi rzeczami jak płeć, męskość, kobiecość, ale głoszeniem Ewangelii. Lecz nie zapominajmy, że Ewangelia zmienia ludzi! Pastor Rich Lusk napisał: „Ewangelia czyni chrześcijanina lepszym mężem. Ewangelia czyni chrześcijankę lepszą żoną". I w innym miejscu: "Dla chrześcijańskiego mężczyzny uświęcenie oznacza wzrastanie w prawdziwej męskości. Dla chrześcijańskiej kobiety uświęcenie oznacza wzrastanie w prawdziwej kobiecości. Uświęcenie nie jest procesem androgynicznym". Androgynia to w kulturze umyślne zacieranie różnic kulturowych między kobietami a mężczyznami. 

Ewangelia zmienia wycofanych, nieobecnych, niemoralnych mężczyzn w szlachetnych, odważnych żołnierzy w Bożej armii. Nie w idealnych, bezgrzesznych mesjaszy, lecz w ludzi, którzy wierzą, że ich siłą i skałą jest Bóg. Bóg jest źródłem ich męstwa, siły, odwagi. Józef jest tego przykładem. Był zwykłym człowiekiem. Nie czytamy, że zabił oślą szczęką kilkuset Rzymian. Był zwykłym facetem, którego przykład pokazuje, że Bóg może działać w nas i przez nas. 

Potrzebujemy więcej Józefów w Kościele. Nie potrzebujemy celebrytów. Potrzebujemy mężów i ojców, którzy boją się Boga, a nie ludzi. 

Bóg Ojciec powierzył Jezusa ludzkiemu ojcu. Czyniąc to, Bóg uhonorował znaczenie ziemskich ojców. Powierzając zaś Jezusa Marii, uhonorował znaczenie macierzyństwa.