wtorek, 1 października 2024

Niewiara nie niszczy Bożych znaków

Drugi rozdział Listu Do Rzymian kończy się podaniem przez Pawła definicji prawdziwego Żyda, Żyda wewnętrznie. Jednak w trzecim rozdziale apostoł wraca do tradycyjnego użycia słowa Żyd. 

Tak, jakby pytał, czy jeśli Żydzi, członkowie Izraela – ludu Bożego w Starym Przymierzu, nie są naprawdę Żydami (bo nie mają obrzezanego serca), to jaka korzyść jest w tym, że są Żydami? Wielu może doszłoby do wniosku: nie ma żadnej korzyści. Ale Paweł mówi coś odwrotnego: „Wielkie pod każdym względem” (Rz 3:2). Głównym powodem, dla którego istnieje korzyść z zewnętrznego obrzezania jest to, że zewnętrznie obrzezani zostali oddzieleni dla Boga w przymierzu zawartym na Górze Synaj i otrzymali Prawo Boże, Pismo Święte. Głównym błogosławieństwem jest więc to, że otrzymali Słowo Boże. Niektórzy owszem nie uwierzyli, ale Paweł odpowiada na to: I cóż z tego? Czy niewiara członków ludu przymierza może unieważnić Boże dary i błogosławieństwa? Nie ma mowy! (Rz 3:3). Z powodu niewiary Izraela przywileje nie przestały być przywilejami! Ich niewiara nie sprawia, że wierność Boga jest bezskuteczna. 

Czyli to jest to samo pytanie: Czy Europa wypełniona ochrzczonymi niewiernymi członkami Kościołów może cofnąć chwalebną prawdę głoszoną w chrzcie? W żadnym razie! 

Naszym zadaniem nie jest bowiem dostosowanie skuteczności sakramentu do zachowania ludzi, ale raczej dostosowanie wiary i życia ludzi do natury sakramentu. Nie mówimy, że obrzezanie, chrzest są prawdziwie Bożymi pieczęciami dopiero wówczas, gdy ten, który je otrzymał, jest Bogu wierny. One Bożymi pieczęciami niezależnie od tego czy człowiek jest wierny. Niewiara człowieka w Bożą prawdomówność nie niszczy Bożej prawdomówności. Raczej ściąga na człowieka sąd. 

Zatem nie mówimy, że skoro wielu ochrzczonych w niemowlęctwie okazuje się być niewierna, to chrzest jest nieważny i w zasadzie nie ma żadnej korzyści w byciu ochrzczonym! Nie. Bóg jest wierny. Chrzest nie przestaje być Bożym znakiem, gdy człowiek go depcze. Boży znak nie przestaje być dobrym darem od Boga, gdy człowiek postępuje wbrew temu, co ten znak oznacza! 

Koryntianie, którzy spożywali niegodnie Wieczerzę nie sprawili, że przestała być ona Bożym sakramentem o duchowych konsekwencjach. Ich postępowanie raczej ściągnęło na nich sąd (1 Kor 10).