Istnieje prawo (którego źródłem jest Bóg i Jego Słowo) ponad prawem stanowionym przez ludzi. Istnieje sprawiedliwość, która osądza publiczne autorytety, Kościoły i władze państwowe. To, co dobre, nie jest po prostu czymś, co za takie zostało uznane przez ludzi sprawujących władzę. Pamiętaj o tym, rozmawiając o polityce, rządzie, opozycji, komisjach europejskich, sędziach, wymiarze sprawiedliwości...
Kościół w sprawach publicznych powinien mówić własnym głosem (w wierności Bożemu Słowu), a nie głosem premiera Tuska, ministra Bodnara, marszałka Hołowni, premiera Morawieckiego, prezesa Kaczyńskiego itd.
Bóg istnieje. I nie milczy. Kościół również nie powinien.