Dlatego tak ważna jest precyzja w wyrażaniu biblijnych prawd. O osobie, dziele, nauczaniu i przykazaniach Chrystusa dowiadujemy się poprzez Biblię, całą Biblię i tylko Biblię. Nie ma *natchnionego, nieomylnego, autorytatywnego* Słowa Bożego poza Biblią. Dlatego Kościoły protestanckie zgodnie wyznają zasadę "Sola Scriptura" (Tylko Pismo) w odpowiedzi na błędne twierdzenie, że mamy inne źródła natchnionego objawienia.
Owszem, Bóg działa, czyni cuda, przemawia poprzez okoliczności, zdarzenia, ludzi na naszej drodze, naturę, gwiazdy, inspirujące książki, historię i mądrość Kościoła, piękną sztukę itd. Jeśli jednak ktoś nazywa "Słowem Bożym", "Słowem od Pana" cokolwiek poza Pismem Świętym, to jest to prosta droga na manowce i podążanie za obcym autorytetem.
Jednym z największych biblijnych wykroczeń w Bożych oczach jest nazywanie "Słowem od Pana" czegoś, co nim nie jest. To bałwochwalstwo, przy którym kult jasnogórski jest mniejszym i młodszym rodzeństwem.
Owca nie idzie za głosem obcych, podąża za głosem Pasterza.
Gdzie go usłyszysz?
Jeśli jesteś chrześcijaninem, odpowiedź powinna być dla Ciebie oczywista.