"Lecz jeśli nauka stoi w opozycji do religii, to nie z powodu czegokolwiek, co zawarte jest w założeniach czy wnioskach wielkich teorii naukowych. Nie ma w nich przecież ani słowa o Bogu. Nie odnoszą się do żadnego rodzaju wiary prócz tej, której wymagają one same. Nie wymagają żadnych rytuałów prócz zwykłych rytuałów życia akademickiego, które polegają jedynie na oddawaniu czci temu, co jest już powszechnie wielbione. Buńczuczne stwierdzenia naukowców, że w zaciszu gabinetów wykazali, iż Bóg nie istnieje, nie mają nic wspólnego z nauką, a jeszcze mniej z istnieniem Boga".
David Berliński, Szatańskie urojenie, Ateizm i jego pretensje naukowe, s. 12.