Chciałbym jedynie zwrócić uwagę na manifestację ogromnej hipokryzji, która towarzyszy tej sprawie. Czytając komentarze oburzenia wobec Brauna, mam wrażenie, że jestem świadkiem jakiejś konkurencji sportowej: Kto bardziej się oburzy i kto zaapeluje o wyższy wymiar kary dla posła Konfederacji.
I nachodzi mnie prosta refleksja: Ilu z tych, którzy obecnie tak ochoczo potępiają działanie Grzegorza Brauna oskarżając go o nietolerancję religijną, antysemityzm, nienawiść itp. - z równym oburzeniem potępiali działania uczestników proaborcyjnego Strajku Kobiet, gdy ci dewastowali Kościoły (oblewając je farbą lub bazgrając sprayem), przerywali msze i nawoływali do agresji wobec Kościoła?
Gdzie wówczas byli owi oburzeni politycy ceniący religijną tolerancję, miłujący otwartość i wielokulturowość? Tak, ci sami, którzy są przeciwni obecności opłatka wigilijnego w sejmie.
Gdzie byli ewangeliczni chrześcijanie, którzy tak ochoczo potępiają akcję z gaśnicą przeciwko symbolom naszych "starszych w wierze braci" (jak błędnie nazywają współczesnych judaistów)? Gdzie znajdziecie ich potępienie wobec agresji, słownictwa organizatorek i uczestników owych marszów? Gdzie w facebookowych wpisach ewangelicznych liderów znajdziecie potępienie wandalizmu wobec kościołów (głównie katolickich) i sprzeciw wobec dążenia do możliwości zabijania nienarodzonych dzieci?
Odpowiedź jest prosta: nie znajdziecie niczego takiego.
Niestety mamy obecnie do czynienia z daleko posuniętą hipokryzją (również wśród chrześcijan). Jak widać podwójne standardy dominują nie tylko wśród polityków.
fot. PAP/Leszek Szymański