poniedziałek, 13 listopada 2023

Zniewolenie ewangelicznego nabożeństwa

Uriesou Brito 

Ewangeliczni chrześcijanie są uczuleni na katolicyzm ze wszystkich złych powodów. Zamiast przejmować się przejawami sacerdotalizmu, a więc przekonaniem, że rzymskokatoliccy kapłani są pośrednikami między Bogiem a człowiekiem, skupiają się na krytykowaniu śpiewania Bożego Słowa. Nigdy nie zapomnę gościa na naszym nabożeństwie, który wychował się w ewangelicznej rodzinie i skrytykował nasze nabożeństwo za śpiewanie Modlitwy Pańskiej. „To jest rzymskokatolickie” – argumentował. Następnie zauważył, że klękanie nie było zbyt pomocne, ponieważ sprawiało, że nasze oczy patrzyły w dół, a nie w górę. 

Dałbym mu piątkę za kreatywność, ale jedynkę z podstaw biblijnych (Ps. 95:6). 

Wśród ewangelicznych braci panuje jakiś ogólny paraliż umysłowy w kwestii rzymskiego katolicyzmu. Wszystko, co przypomina porządek w naszych Kościołach, jest „katolicyzowane”, etykietowane jako „zbyt formalne” lub „nie takie jak to co zawsze widzieliśmy i słyszeliśmy”. 

Takie podejście generuje problemy związane ze współczesnym nabożeństwem, które tworzy wszystko na nowo, a kreatywność staje się produktem tygodnia. Dogmatyka rzymskokatolicka stwarza wiele problemów. Obecny papież otwiera drzwi do demontażu współczesnego dogmatu na temat seksualności i prawdopodobnie coś w rodzaju rewolucji watykańskiej II mogłoby zakłócić porządek rzymskokatolicki, skłaniając miliony do przyjęcia protestantyzmu. 

Ale problem katolików nie polega na klękaniu czy odmawianiu Modlitwy Pańskiej. Ewangeliczni chrześcijanie muszą zdać sobie sprawę, że biblijne praktyki, bez względu na to, jak bardzo mogą przypominać twoje rzymskokatolickie doświadczenia z dzieciństwa, nie podlegają negocjacjom. 

Należy je wykonywać, ponieważ stanowią rdzeń chrześcijańskiej ekspresji. Reformacja naprawiła te tendencje, porządkując liturgię według Pisma Świętego, a nie dawnych tradycji. Zamiast elitarnych chórów śpiewających w imieniu zgromadzenia Luter oddał śpiew ludowi: „Aby Słowo Boże rozbrzmiewało wśród ludu w formie muzyki”. 

Zamiast postrzegać Kościół jako autorytatywny sam w sobie, Luter pisze: „Kościół jest waszą matką, która was rodzi i nosi przez Słowo”. Luter przywrócił ludziom muzykę i umieścił autorytet Kościoła jako poddany Słowu Bożemu i wypływający z niego. Naszym ewangelicznym problemem jest problem zniewolenia. Jesteśmy zniewoleni przez złe rzeczy i złe lęki. Musimy być sługami Jezusa Chrystusa, naszej Sprawiedliwości. Reformacja zabiera nas z powrotem (ad fontes) i umieszcza w praktykach wypływających z natchnionego tekstu, które wzmacniają i wzywają nas do nieskażonej wiary w Osobę Chrystusa jako naszego głównego liturgisty...

Autor jest pastorem Kościoła reformowanego Providence Church (CREC) w Pensacola (Floryda, USA). Wpis ukazał się na jego blogu uribrito.com