Mateusz odnotowuje, że za Jezusem schodzącym z góry - po wygłoszeniu przez Niego najsłynniejszego kazania w historii - idzie wielki tłum. Wyobraźcie sobie tę scenę. Stoicie z dala i widzicie jak z góry w dół schodzi tłum ludzi za Jezusem. Jezus i Jego uczniowie spływają jak rzeka z Edenu. W Księdze Rodzaju czytamy, że z Ogrodu Eden spływała rzeka, która rozdzielała się na 4 odnogi. Eden znajdował więc na górze. Tu w Ewangelii Jezus, Bóg-Człowiek schodzi z Góry (niejako z nieba) przynosząc życie, odświeżenie i uzdrowienie otaczającej ziemi. Schodzi do ludzkich trosk, cierpień, przynosząc nadzieję.
Jezus schodzi z góry i spotyka nieczystego trędowatego. Oczyszcza go i płynie dalej. Przychodzi do Niego setnik z prośbą o pomoc dla sparaliżowanego sługi. Jezus podnosi go z łóżka i płynie dalej. Przychodzi do domu teściowej Piotra i podnosi ją z łoża gorączki, a potem udaje się dalej, by wypędzać demony i uzdrawiać chorych. Gdziekolwiek idzie Jezus, tam pojawia się życie i zdrowie.
Jezus jest wodą życia, rzeką z Ogrodu, która wypływa od Sanktuarium, miejsca obecności Ojca, na cały świat, ale nieść życie. On jest rzeką z Edenu, która płynie, by odnowić wyschniętą i spragnioną ziemię.