"W tym wszystkim zawarty jest element osobisty, Chrystus jest Panem wszystkiego – w każdej dziedzinie życia. Jednak nie ma sensu twierdzić, że On jest Alfą i Omegą – początkiem i końcem, że jest Раnem wszystkich rzeczy, jeśli nie jest Panem mojego całego, zespolonego w jedno, życia intelektualnego. Jestem obłudnikiem albo człowiekiem o pomieszanych pojęciach, jeśli śpiewam o Chrystusie jako o Раnu, a równocześnie usiłuję zatrzymać pewne dziedziny mego życia jako autonomiczne. Ma to miejsce wtedy, gdy moje życie seksualne ma charakter autonomiczny, ale jest to równie prawdziwe i wtedy, gdy moje życie intelektualne jest autonomiczne, a nawet wtedy, gdy moje życie intelektualne stanowi dziedzinę wysoce selektywną. Wszelka autonomia, która śmie zaistnieć – jest zła. Dla autonomicznej nauki czy autonomicznej sztuki nie ma miejsca, jeśli pod tymi pojęciami rozumiemy niezależność od treści Bożej wypowiedzi na ich temat. Nie oznacza to bynajmniej, że mamy statyczną, sztywną i zastygłą naukę czy sztukę. Wręcz przeciwnie. Taka postawa daje nam pewne ramy, ale wewnątrz nich możliwa jest wolność. Wiedza i sztuka nie mogą zostać uznane jako działające na autonomicznych podstawach, i nie doprowadzić do takiego tragicznego zakończenia, jakie miało miejsce w historii".
Francis Schaeffer, Ucieczka od rozumu
Więcej o książce: WydawnictwoTrinity.pl