Mateusz mówiąc o dziewiczym poczęciu nie skupia się zbytnio na bezgrzeszności Jezusa (choć jest to biblijna prawda). Kładzie raczej nacisk na Jezusa jako Wybawiciela od grzechu, a nie na Jego własną wolność od grzechu. Czyli nie roztrząsa kwestii w jaki sposób Jezus jako człowiek stał się wolny od grzechu, lecz że Jezus uwalnia nas od grzechu.
Mateusz opisuje nowy początek, w który zaangażowany jest Duch Święty. Zabiera nas więc do opisu stworzenia w Księdze Rodzaju.
18 werset używa tego słowa „genezis”, tłumaczone jako "narodziny".
"A z narodzeniem (genesis) Jezusa Chrystusa było tak: Gdy matka jego, Maria, została poślubiona Józefowi, okazało się, że, zanim się zeszli, była brzemienna z Ducha Świętego".
Równie dobrze można więc powiedzieć, że narodziny Syna Bożego jako człowieka były "genezis", początkiem czegoś nowego. Dlatego Księga Rodzaju jest nazywana Księgą Początków.
W tym kontekście odniesienia do Ducha Świętego w Ewangelii Mateusza (wersety 18 oraz 20) nawiązują do Księgi Rodzaju 1:2, a więc do stworzenia.
"I gdy nad tym rozmyślał, oto ukazał mu się we śnie anioł Pański i rzekł: Józefie, synu Dawidowy, nie lękaj się przyjąć Marii, żony swej, albowiem to, co się w niej poczęło, jest z Ducha Świętego".
Duch Święty utworzył fizyczne ciało w łonie Marii. Duch Święty tworzył fizyczną rzeczywistość w opisie stworzenia. Zatem odczytując opis narodzenia Jezusa typologicznie i symbolicznie – Maria jest „ziemią”, nad którą unosi się Duch, aby stworzyć w niej nowe stworzenie. Zaś Józef budzący się ze snu, aby wziąć swoją żonę, przypomina nam Adama w Ogrodzie (Rdz 2:18-25). Józef bierze Marię za żonę, tak jak Adam wziął za żonę nowo stworzoną Ewę.
Dlatego narodziny z dziewicy są znakiem nowej inicjatywy Boga, nowego stworzenia Boga, które rozpoczyna się wraz ze stworzeniem nowego Człowieka, Jezusa.