Od dawna miałem zwyczaj, aby myśleć w sposób obrazowy, a więc przedstawiałem sobie moje problemy w postaci balonów, unoszących się w przestworzach. Nie znałem jeszcze wówczas tak wielu podstawowych problemów myśli ludzkich, jakie znam obecnie. Ale co dla mnie było rzeczą ogromnie fascynującą (i nadal nią pozostaje!) jest to, że gdy zacząłem zgłębiać Biblię, stwierdziłem, że nie rozprawia się ona z problemami tak, jak jakaś broń przeciwlotnicza – zestrzeliwując je jeden za drugim, ale że czyniła coś daleko bardziej fascynującego, a mianowicie odpowiadała na problemy w taki sposób, że ja, jakkolwiek byłem i jestem istotą ograniczoną, mogłem niejako stać, trzymając w ręku koniec liny, która łączyła wszystkie te kwestie w jeden system, w ramach tego, co Biblia określa jako prawdę. I wielokrotnie byłem świadkiem tego, jak inni doświadczali podobnego odkrycia. Można wziąć system, którego naucza Biblia, umieścić go na targowisku ludzkich idei i pozwolić mu tam stać i mówić samemu za siebie".
Francis Schaeffer, Ucieczka od rozumu
WydawnictwoTrinity.pl