Dziś krótka refleksja na Dzień Dziecka.
Słowa Pana Jezusa: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie i nie zabraniajcie im" (Łk 18:16) oznaczają m.in., że dzieci mają prawo być złączone z Głową (Jezusem) jako część Jego Ciała. Mają prawo do obecności Jezusa i Jego darów w chrzcie i przy Stole Pańskim. One odbywają duchową podróż wraz z nami (podobnie z jak z Izraelem przez pustynię - będącą obrazem doświadczenia Kościoła - 1 Kor 10), również przechodzą przez wodę i też mają duchowe wyzwania. Nie pielgrzymują obok nas. Pielgrzymują z nami jako część Bożego ludu.
Małe dzieci w Biblii np. Izaak, Jakub, Józef, Samuel, Dawid to członkowie tego samego Kościoła (społeczności świętych) co my. To nasi mali bracia w wierze. W Chrystusie dołączamy do jednej wspólnoty z nimi i stają się oni częścią naszego duchowego rodowodu. Ich historie to część historii Kościoła opowiadanej naszym dzieciom.
Bóg nigdy nie wykluczał dzieci jako członków Bożego ludu. I nie zrobił tego również ani po narodzeniu Jezusa, ani po Jego śmierci i zmartwychwstaniu. Przeciwnie: dołączył do przymierza wierzących z wszystkich narodów, a nie usunął z przymierza dzieci. Dzieło Jezusa i Ducha Świętego od Pięćdziesiątnicy poszerza uczestników Bożej rodziny, a nie zawęża i wyklucza z niej najmniejszych.
W Bożej rodzinie (Kościele) wciąż są i będą dzieci. Kościół nie jest bezdzietną rodziną.
Zatem błogosławieństw nieba dla najmniejszych! :) Dla dużych również. I pamiętajcie: nie zabraniajcie im!