Nie istnieje ktoś taki jak "chrześcijanin LGBT". Jesteś albo zaangażowany w chrześcijaństwo (służbę Bogu), albo zaangażowany w homoseksualizm (służbę grzechowi). Nie da się być jednocześnie wiernym grzechowi oraz Bogu.
Istnieje natomiast chrześcijanin, który zmaga się z różnymi pokusami (również homoseksualnymi). Ale to nie one określają jego tożsamość. W Chrystusie jesteśmy nowym stworzeniem. W Nim mamy siłę i moc Ducha Świętego, by uśmiercać grzech, uciekać od pokus, rozwijać pragnienia tego co dobre, czyste i sprawiedliwie.
Niech Bóg Cię w tym prowadzi: bliżej Jego Słowa i wspólnoty Kościoła, dalej od grzechu i wspólnoty, która go akceptuje.