Biblijna koncepcja serca jest inna. W biblijnej terminologii serce jest metaforą wnętrza człowieka. Obejmuje to zarówno emocje, wolę jak i umysł – wszystko to jest częścią wewnętrznego człowieka. Martyn Lloyd Jones powiedział: Zgodnie z biblijnym użyciem tego terminu serce oznacza centrum naszej osobowości.
Nasze nawrócenie, upamiętanie z grzechów zaczyna się od zmiany serca, a więc od przemiany nie tyle uczuć, co nas samych, naszej osobowości. Nawrócenie zaczyna się od naszego wnętrza. Tu musimy zacząć, ponieważ nasz Pan naucza: „Ale co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to kala człowieka. Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, rozpusta, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa” (Mt 15:18-19)
Dziś w świecie widoczna jest bardzo duża powierzchowność w
podejściu do zrozumienia problemów człowieka. Mówi się, że źródłem naszych
kłopotów jest otoczenie, środowisko. Więc trzeba zmienić nie tyle serce
człowieka, bo z nim – zdaniem świeckich humanistów, świeckich psychologów –
jest OK. Jesteśmy z natury dobrzy, więc potrzebujemy jedynie zmiany na lepsze
warunków życia, a nie przebaczenia, zbawienia. Wszystko z nami OK (zdaniem
świata), więc nie potrzebujemy Jezusa jako Zbawiciela. Może co najwyżej jako
ciekawego nauczyciela samorozwoju.
Zmieńmy jedynie środowisko i poprawmy ludziom warunki życia, a
zniknie zło. Trzeba przeorganizować świat, kulturę, wprowadzić technologię i
nowoczesność do krajów Trzeciego Świata, a nie będzie przemocy, wojen,
kradzieży itd.. Jeśli zmienimy
środowisko, to uwolnimy naturalne dobro człowieka. Stworzymy raj na ziemi.
Znamy to, prawda? „Gdybym tylko miał lepszą pracę, lepsze warunki
życia, o dwa pokoje więcej, wcześniej kończył pracę, miał innego męża lub żonę –
to byłoby mi łatwiej, to bym miał szczęśliwe życie. W końcu...”.
Oczywiście to naiwność i głupota. To zdziecinnienie. Sami zapewne w
to nie wierzymy, ale lubimy się zwodzić takimi zapewnieniami. Zapominamy, że
człowiek w Ogrodzie popełnił grzech w doskonałym
środowisku. Naszym pierwszym rodzicom w Ogrodzie Eden niczego nie
brakowało. Nawet idealne otoczenie nie jest żadnym rozwiązaniem na problem grzechu
płynącego z serca.
Wydarzenia na Ukrainie powinny nas pozbawić złudzeń, że to nie czas zmienia stan ludzkiego serca, nie technologia, nie XXI wiek. Wojna to mocna lekcja dla świeckich humanistów, którzy uwierzyli we wrodzoną dobroć człowieka i powszechny pokój ludzkości żyjącej bez Boga.
Ludzkie serce nie jest w lepszej kondycji niż przed wynalezieniem lotów w kosmos. Człowiek jest tak samo grzeszny i tak samo rozpaczliwie potrzebuje Zbawiciela jak dwa tysiące lat temu. Niech nam się nie zdaje, że jesteśmy już tak mądrzy, że to Trele Morele o religii to potrzeba ciemnych ludzi żyjących bez prądu. Zmieniło się może nasze mniemanie na nasz własny temat, bo człowiek jest w stanie konstruować niezwykłe rzeczy: satelity, komunikować na odległość, poruszać się z niesamowitą prędkością itd. Ale zasadniczo wciąż jesteśmy upadłymi ludźmi. Zmienia się to, że kiedyś bandyci napadali z dzidami, a dziś napadają z rakietami. Kiedyś ludzie nienawidzili innych ludzi w sercu, a dziś mogą dodać do tego plucie na drugich w internecie.
Również sama edukacja nie stworzy dobrego człowieka. Człowiek może być bardzo wykształcony i
nadal pozostać niegodziwy. Ci, którzy czynili wielkie zło to nie byli analfabeci. To byli inteligentni
ludzie. Szatan jest osobą bardzo inteligentną. A jednocześnie bardzo
niegodziwą.
Dlatego człowiek potrzebuje czystego serca. Takie nie jest ono z natury. Z natury jesteśmy grzeszni (Rzym 2-3). Dlatego potrzebujemy nie tyle naprawy naszego serca. Potrzebujemy wymiany serca, duchowej operacji Ducha Świętego, który przemienia serce kamienne w mięsiste. Biblia nazywa to narodzeniem na nowo, odrodzeniem. Serce przemienione, mięsiste ufa Chrystusowi i podąża za Nim.
"I dam wam serce nowe, i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste" (Księga Ezechiela 36:26)
"Któż może wstąpić na górę Pana? I kto stanie na jego świętym miejscu? Kto ma czyste dłonie i niewinne serce, Kto nie skłania duszy swej ku próżności i nie przysięga obłudnie. Ten dostąpi błogosławieństwa od Pana I sprawiedliwości od Boga, zbawiciela swego" (Psalm 24:3-5).