Osobiście jednak zamiast słowa "polityka" wolę określenia: "ludzkie zło", "ludzka krzywda", "niesprawiedliwość", "sprawiedliwość", "ucisk", "wyzwolenie" itp. Jezus nie dystansuje się nie tylko od trwogi duszy, lecz i od cierpienia ciała człowieka. Nie odsuwa się od wymienionych powyżej spraw w imię jakiejś "ewangelii" szczelnie odgrodzonej od codziennego życia murem i drutem pod wysokim napięciem. Jeśli od ucisku, cierpienia, zniewolenia bliźniego dystansuje Cię "ewangelia", którą wyznajesz, to nie jest to Ewangelia Jezusa Chrystusa. Jest to inna ewangelia.
"Wtedy odpowiedzą mu sprawiedliwi tymi słowy: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym, a nakarmiliśmy cię, albo pragnącym, a daliśmy ci pić? A kiedy widzieliśmy cię przychodniem i przyjęliśmy cię albo nagim i przyodzialiśmy cię? I kiedy widzieliśmy cię chorym albo w więzieniu, i przychodziliśmy do ciebie? A król, odpowiadając, powie im: Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście" (Mt 25:37-40).