Jeszcze w temacie wczorajszego wpisu o niedzieli jako dniu nabożeństw Kościoła.
Jak to zwykle bywa, temat (na facebooku) przyciągnął wielu adwentystów dnia siódmego i innych sabatarian. Cieszy mnie to, gdyż wierzę, że Pan Bóg otwiera oczy ludzi również w tych środowiskach. Światło zmartwychwstania Jezusa przyciąga do siebie i odciąga ludzi wierzących od cieni, typów - będących zapowiedziami lepszej rzeczywistości.
Pozwólcie, że dyskusję i istotę rzeczy podsumuję w czterech punktach:
1. W Nowym Przymierzu nadal mamy 7-dniowy tydzień z sześcioma dniami pracy i dniem odpoczynku. Dekalog zachowuje aktualność. Czy jednak przyjście Chrystusa coś zmienia jeśli chodzi o sposób odczytywania go? Oczywiście! Nadejście słońca zmienia całkiem sporo jeśli chodzi o obecność nocy. Prawda?
Co się zmieniło jeśli chodzi o szabat? Pomijając akcenty w sposobie celebracji (a więc uwielbienie i odpocznienie w dziele w Jezusa, a nie jedynie odpoczynek od pracy), przede wszystkim zmienił się dzień. A przyczyną tego jest fakt, że zmienił się *powód* odpocznienia i zgromadzenia Bożego ludu. Nie jest już nim stworzenie świata (Rdz 2:3; Wj 20:11) i wolność z niewoli egipskiej (Pwt 5:15), które były przyczyną szabatu w Izraelu. W erze Nowego Przymierza przyczyną zgromadzenia w Dzień Pański (niedzielę) jest nowe stworzenie i wolność od grzechu, które przyniosło zmartwychwstanie Jezusa w pierwszy dzień tygodnia.
2. Niestety Adwentyści i inni sabatarianie celebrując sobotę i gromadząc się w sobotę - wskazują tym samym, że stworzenie świata i wyjście Izraela z Egiptu stanowi punkt centralny ich kalendarza. Stworzenie świata jest powodem ich zgromadzenia w szabat. To celebrują w cotygodniowym rytmie. Wynika z tego przekonanie, że pamiątka stworzenia (i wyjścia z Egiptu) jest ważniejszym powodem ich cotygodniowego zgromadzenia niż zmartwychwstanie Jezusa.
To druzgocząca konsekwencja. Mamy tu zupełne poprzestawiane priorytety i niezrozumienie znaczenia pustego grobu. W Nowym Testamencie to zmartwychwstanie i dzieło Jezusa stanowi oś historii i wydarzenie o znacznie większym znaczeniu niż stworzenie świata w sześć dni. Ktoś, kto tego nie rozumie, celebrując sobotni szabat, trwa w cieniach i zapowiedziach lepszej, nowej, bardziej chwalebnej rzeczywistości.
3. Kościół, gromadząc się na nabożeństwie w niedzielę, akcentuje nie tyle odpoczynek od pracy, ile odpoczynek w dziele Jezusa (Hbr 4). Po zmartwychwstaniu Pańskim nie wieńczymy naszej pracy szabatowym odpoczynkiem. Raczej w Nowym Przymierzu, po dokonanym dziele Syna Bożego, tydzień rozpoczynamy, a nie kończymy od spotkania z Bogiem wokół Jego Słowa i Stołu. Otrzymujemy posilenie i błogosławieństwo w dziele Jezusa na pozostałe 6 dni tygodnia.
4. Zatem nadal wierzymy w Dzień Pański, oddzielony od pozostałych sześciu, podobnie jak wierzymy w świątynię, baranka paschalnego, Miejsce Najświętsze, obrzezanie, Arkę, kapłaństwo, ofiarę przebłagalną itd., lecz nadajemy im chrystocentryczne znaczenie i wypełnienie w rzeczywistości Nowego Przymierza po narodzeniu Jezusa. Widzimy w nich Chrystusa i zapowiedź Jego dzieła. Dlatego nie wracamy do cieni. Celebrujemy rzeczywistość. Celebrujemy zmartwychwstanie Pańskie w Dzień Pański - pierwszy dzień tygodnia.