Czytając o Jezusie w żłobie, owiniętym pieluszki nasze serca nie powinny mięknąć w westchnieniu: "Jaki On słodki!". Raczej powinny zostać skruszone w poczuciu: "Jestem grzeszny! On narodził się i umarł z powodu moich win".
Jezus nie przyszedł dla nas w nagrodę, by nałożyć nam korony. Przyszedł, by uratować ludzi od grzechu, piekła i dać nam nowe życie - i to w obfitości (J 10:10)!