Odbieram to jako miły komplement i zachętę. Nie tylko słowa pokrzepienia i jednomyślności, ale także wtrącenie, że w jakimś punkcie różnisz się ze mną. Skoro bowiem osobiście się nie znamy (lub znamy słabo), a wiesz, że się różnimy, oznacza to, że przynajmniej wiesz, w co wierzę i czego nauczam.
To zachęcające. To już dużo w dobie politycznej poprawności i nabierania wody w usta. Jeśli o jakimś pastorze jesteś w stanie powiedzieć, że w czymś się z nim nie zgadzasz, oznacza to, że nie wstydzi i nie boi się on mówić o tym, w co wierzy.
Jeśli jakiś mój wpis uznajesz jako prowokujący do dyskusji, myślenia, opowiedzenia się, rzuca wyzwanie twojemu dotychczasowemu myśleniu, to znaczy, że spełnia on swój cel. Żadne z moich kazań, podkastów, artykułów, wpisów, książek nie służą zachowaniu status quo - temu, abyś pozostał w dotychczasowym miejscu. Celem jest zawsze przeniesienie cię choćby o krok do przodu, zainspirowanie do kochania Jezusa sercem i umysłem jeszcze bardziej. Żadne z nauczań Jezusa nie miało na celu pozostawić słuchaczy z przekonaniem: "Jestem we właściwym miejscu. Jestem OK. Rozbijam tu namiot". 🙂
Jako pasterze nie możemy wydawać odgłosów niczym niewyraźnie brzmiąca trąba. Niedawno posłuchałem pastora, który w jednym zdaniu stwierdził, że "aborcja jest zabiciem człowieka, lecz inną sprawą jest to, czy powinniśmy jej zabraniać". Mistrzostwo. Mówisz "nie" i w tym samym oddechu mówisz "tak". Tak tak nie nie tak nie tak tak nie nie tak nie. Można to samo powiedzieć krócej: "H#$2syDgL+&2wt_SH" i ma tyle samo sensu.
Nie możemy być śliscy, niekonkretni dla jakichś pragmatycznych celów. Nie możemy być niczym psy pasterskie, które nie szczekają, widząc wilka, i które nie dbają o owce oddalające się od pasterza. Taki pies nie powinien dostawać jedzenia 🙂
Szczególnie w czasach współczesnego zagmatwania Kościół powinien odważnie i klarowanie opowiadać się w sprawach, w których wypowiada się Bóg w swoim Słowie (Biblii). Tam, gdzie On milczy - milczmy. Tam, gdzie On się wypowiada - stawajmy na dachach, by o tym oznajmiać 🙂 "A gdyby trąba wydała głos niewyraźny, któż by się gotował do boju?" (1 list do Koryntian 14:8).