Nasze codzienne chrześcijaństwo jest jak dom. Teologia, którą wyznajesz to podłoga. Twoja praktyka to meble, które stawiasz na podłodze. Sama podłoga bez mebli sprawia, że dom jest chłodny. Nikt nie czuje się w nim dobrze i każdy widzi, że brakuje w nim życia. Same meble bez podłogi będą stały krzywo i łatwo mogą się przewrócić. Nie będą zdobiły domu jak należy ani pełniły swojej funkcji.
Potrzebujemy podłogi i mebli, by zbudować chwalebny dom. Potrzebujemy doktryny i jej zastosowania, teorii i praktyki. Potrzebujemy kochać Boga sercem i umysłem oraz rękoma i nogami.