Kiedy politycy pozwolą Ci uczcić Boga na nabożeństwie, oddychać świeżym powietrzem bez maseczki, pracować, odwiedzić chorego członka rodziny w szpitalu, pójść do lekarza, korzystać z normalności, to proszę - nie dziękuj im za to.
Źródłem Twoich praw jest Bóg, nie premier lub rząd. Ich zadaniem jest tych praw strzec, chronić. Jeśli sami je pogwałcają, odbierają - to należy modlić się o ich opamiętanie lub odsunięcie ich od władzy.