Grzechem Dawida było nie tylko cudzołóstwo i morderstwo. Wszystko co się działo wynikało z jednego podstawowego grzechu: nadużycia władzy. W historii Natana bogaty człowiek nadużył swojej pozycji i władzy. Była to historia opresji, nie zaś zwykłej kradzieży owieczki.
Jedną z wielkich różnic między pogańskimi formami rządów a biblijnymi formami rządów jest to, że w biblijnych formach rządów „król” nie jest boski i nie jest Bogiem. Oznacza to, że możliwe jest przyjście do króla z proroczą naganą.
Biblia uczy nas, że Prawo stoi ponad prawem. Władca nie jest boski. Kościół zawsze powinien o tym pamiętać. Prorok Natan napomina króla, lecz i sam musi być podległy Słowu Bożemu. Podobnie np. Jan Chrzciciel. Oczywiście, prędzej czy później pojawi się oskarżenie, że to dziwny człowiek w dziwnych wielbłądzich ciuchach i ma dziwną dietę. Lecz prawda jest taka, że ten "dziwny człowiek" przychodzi w odzieniu Bożego Słowa, odżywiany dietą Bożego Słowa. I to jest mandat, który daje mu prawo apelowania do władcy.
To jest coś, co warto wziąć sobie do serca w obecnym czasie. Mamy być podlegli władzy ze względu na Boga, ale słowo króla nie jest Słowem Bożym. Słowo króla nie jest ostatecznym punktem odniesienia i instancją. Mamy autorytet, który pochodzi spoza gmachu posiedzenia rządu i izby lekarskiej. Natan przychodzi do Dawida, ponieważ posłał go Bóg. Oczywiście Natan mógł założyć, że skoro Dawid zabił człowieka, by zatuszować grzech, może to zrobić ponownie. Mimo to idzie odważnie do króla z napomnieniem.
Jego
rzeczą jest posłuszeństwo Bogu. A Bożą rzeczą jest to, co się stanie w jego
wyniku.
Natan nie owija w bawełnę, ale prosto stwierdza jaki jest stan rzeczy (2 Sm 11:7). Konfrontacyjność z grzechem to ważna cecha przywódców, ale nie tylko przywódców. Jeżeli Bóg jest święty i Jego Słowo jest święte, a my grzeszni, to naturalnie rzecz biorąc należy oczekiwać, że Boże Słowo będzie często kłóciło się ze schematami naszego życia.
Idąc dalej... Jeżeli Bóg ustanowił w Kościele starszych i nauczycieli Słowa, by ci wykładali Słowo Boże i dbali o owce – oni są nośnikami tego Słowa. Dlatego od starszych należy oczekiwać również napomnienia. Starszy, który przestaje być konfrontacyjny kiedy trzeba, przestaje reprezentować Jezusa. Tak samo jak starszy, który nie jest w stanie przyjąć napomnienia.
Umiejętność przyjmowania pouczeń jest miarą dojrzałości. Głupiec gardzi napomnieniem i karnością. Mądry przyjmuje pouczenie.