"Nowocześni kaznodzieje próbują sprowadzić ludzi do Kościoła, ale nie wymagają, by ktoś pozbył się pychy; próbują pomóc ludziom, nie mówiąc im o konieczności przekonania o grzechu. Kaznodzieja podchodzi do pulpitu, otwiera Biblię i zwraca się do zgromadzonych mniej więcej tak: "Jesteście bardzo dobrzy. Bardzo staracie się o dobrobyt społeczności. Teraz więc spójrzmy do Biblii, która szczególnie jeśli chodzi o życie Jezusa, ma dla was coś tak dobrego, że jest to chyba wystarczająco dobre nawet dla was, dobrzy ludzie". Takie są nowoczesne kazania. Słyszy się je co niedziela z tysięcy pulpitów. Jednak są one całkowicie nieskuteczne. Nawet nasz Pan nie wzywał prawych ludzi do nawrócenia, a my raczej nie odniesiemy większego sukcesu niż On".
- Gresham Machen, Liberalizm i chrześcijaństwo, s.71.