Nie możemy być pewni czy obecnie zalecane maseczki rząd uzna za nieskuteczne i zarekomenduje wykonane z innego materiału.
Możemy natomiast być pewni, że szef Sanepidu uznał, iż rolą maseczek jest przypominanie ludziom, że jest pandemia.
Możemy być pewni, że śmierć w 2020 r. z innych przyczyn niż Covid-19 poniosło w Polsce o 50 tys. więcej ludzi niż w 2019 r. Możemy też być pewni, że środki restrykcji polityków pozbawiły mnóstwo ludzi opieki medycznej, utrzymania, pracy, zdrowia psychicznego, danej przez Boga - konstytucyjnie gwarantowanej wolności religijnej, politycznej i ekonomicznej. Możemy być pewni, że drakońskie lockdowny są bardziej niszczące dla ludzi niż dla wirusa.
I końcu kolejnym skutkiem, którego możemy być pewni jest piętnowanie ludzi, którzy uważają iż był to jednak zbyt wielki koszt i nazywanie ich foliarzami, szurami, a nawet odpowiedzialnymi za... pandemię.
PS. Usłyszałem, że zdaniem TVN za pandemię odpowiadają obecnie już nie foliarze i szury, lecz chrześcijanie, bo chodzą do kościoła. Wracają czasy Nerona?