Pan Bóg zapowiada, że potomek Dawida będzie Mu synem, a On będzie mu ojcem (2 Sm 7:14). Oczywiście wypełnienie tych słów widzimy w Chrystusie. Bóg jednak "moim synem" nazywa również Izrael - Jego lud.
„Mówię do ciebie: Wypuść syna mojego, aby mi służył” (Księga Wyjścia 4:23).
To nie jest przypadek. Jezus jest wiernym Izraelem, w Jego służbie możemy widzieć opowiedzianą historię Izraela. Pomyślmy o wydarzeniach z życia Jezusa i odnieśmy to do historii Izraela.
Jezus z rodzicami daje się do Egiptu i wychodzi z niego po śmierci tyrana. Udaje się niczym Izrael na pustynię 40 dni i wychodzi z tej próby zwycięsko. Jest nowym Mojżeszem, który udaje się na górę i wyjaśnia Prawo. Jest nowym Salomonem, który naucza w przypowieściach. Jest nowym Jeremiaszem, który opłakuje odstępcze Jeruzalem. Jest nowym Dawidem, który wjeżdża triumfalnie jako król triumfalnie do Jerozolimy. Jest nowym Elizeuszem, który wskrzesza z martwych.
Jest również nowym Melchizedekiem, który przynosi chleb i wino. Jest nowym Hiobem cierpiącym niewinnie. Jest nowym Ablem, zabitym podstępnie i niewinnie przez swoich. Jest barankiem paschalnym, jest wężem na miedzianym drzewcu, jest Arką Przymierza – uosobieniem obecności Boga. Stary Testament opowiada więc o Chrystusie. O Nim mówią prorocy, Psalmy i Prawo.