Jakaś kobieta przebiła się przez tłum, a chłopiec na plecach króla wyciągnął do niej ręce.
– Mama! – krzyknął, obejmując szlochającą kobietę.
– Jak mam ci dziękować, o królu? – powiedziała wdowa.
– Jak mnie nazwałaś?
– Czy to nie ty jesteś królem z wieży? – zapytała wdowa niepewnie.
– Tak, to ja. Skąd to wiesz?
– Ponieważ ocaliłeś mojego syna – odpowiedziała. Popatrzyła na jego podarte szaty i zakrwawioną twarz, dłoń i stopę i dodała:
– I ponieważ wyglądasz jak król.
- Peter Leithart, Słowa mądrości