Nasz Bóg jest Bogiem wszystkich rzeczy, co oznacza, że jest również Bogiem historii. Wiara chrześcijańska jest wiarą w historię oraz jej interpretację podaną przez Boga. Oznacza to, że wydarzenia opisane w Biblii są wydarzeniami, które miały miejsce w czasie i w przestrzeni. Podkreślam: mówię o historyczności wydarzeń. Nie mówię o poezji lub metaforach. Mówię np. o stworzeniu świata, o potopie, połknięciu Jonasza przez wielką rybę, trzech towarzyszach Daniela w rozgrzanym piecu, Danielu w lwiej jamie, zatrzymaniu słońca na horyzoncie, o przejściu przez Morze Czerwone, wskrzeszeniu Łazarza, zamianie wody w wino itp.
Jeśli mówisz: „wierzę w Biblię”, to oznacza, że wierzysz w historyczność wydarzeń, o których ona mówi. Jeśli ktoś nie wierzy, że wydarzenia opisane w Biblii naprawdę miały miejsce, to wyznanie: „Wierzę w Pismo Święte” – nie ma żadnego sensu. Co więcej, jest nieprawdziwe. Bo cóż to znaczy, że ktoś wierzy w Biblię. No właśnie to, że ona mówi prawdę, że Bóg się nie myli, że jest prawdomówny zarówno wtedy, gdy mówi: Jezus został skazany przez Poncjusza Piłata, jak i wtedy, gdy mówi, że Abijjam objął władzę królewską nad Judą w osiemnastym roku panowania Jeroboama i że był synem Nebata.