Pastor Paweł Chojecki oraz jego Kościół Nowego Przymierza w Lublinie przez wielu jest uważany za część nurtu kościołów protestanckich. O problemach związanych z tą grupą pisałem TUTAJ. Wielu (słusznie) wskazałoby na fundamentalizm, separatyzm, politykierstwo, pogardliwy stosunek do innych wspólnot, prostacki i grubiański język itd.
Wiele osób zawdzięcza służbie Idź Pod Prąd i Kościołowi Nowego Przymierza to, że dzięki nim po raz pierwszy usłyszeli o zbawieniu z łaski przez wiarę. Ich życie zostało skonfrontowane z prawdami Pisma Świętego i uległo zmianie. Chwała Bogu! Jednocześnie w ostatnich miesiącach poznaję coraz więcej osób, które opuszczają grupę Pawła Chojeckiego i to z różnych powodów. Najczęściej z powodu niebiblijnego nauczania i/lub sekciarskiej mentalności.
O mentalności lidera i działaniu grupy od wewnątrz więcej mogą powiedzieć ci, którzy jeździli do Lublina lub tworzyli lokalne wspólnoty, kluby IPP w swoich miastach. Ich historie mogą być bardzo pomocne dla każdego z kręgów Kościoła Nowego Przymierza i Idź Pod Prąd. W tym wpisie podam natomiast dwie teologiczne przyczyny, dlaczego lubelskiej grupy nie można uznać za chrześcijański kościół, a jej lidera za chrześcijanina.
Mówiąc najkrócej, powodem jest niebiblijne, niehistoryczne i nieortodoksyjne nauczanie na temat Trójcy Świętej i osoby Jezusa Chrystusa. W obu przypadkach trzykrotnie prosiłem Pawła Chojeckiego o doprecyzowanie jego przekonań w powyższych kwestiach: dwa razy prywatnie i raz publicznie (na swoim FB z 29.04.2019.). Za każdym razem odpowiedzią było milczenie. Nietrudno odgadnąć powody.
Po pierwsze, Trójca Święta. Na stronie Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie przez długi czas widniało doktrynalne przekonanie, że "Bóg objawił się w Trzech Osobach, jako Ojciec, Syn i Duch Święty" (podkr. moje). Wydźwięk sugerował wiarę w istnienie więcej osób boskich niż trzy. Trzy co prawda się objawiły, ale może jest ich więcej. Po pewnym czasie to stwierdzenie zostało sprostowane na zdanie, że "jeden Bóg istnieje w trzech odróżnialnych, wiecznych, równych w istocie Osobach. Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty" (tak to obecnie widnieje na stronie KNP). Brzmi o wiele lepiej. Co jednak ciekawe, poprawka na stronie została dokonana nie przez samego Chojeckiego, lecz zaniepokojoną poprzednim stwierdzeniem osobę z innego kościoła, która miała kontakt z grupą z Lublina. Problem w tym, że ani w nauczaniu, ani w rozmowach z (byłymi już) członkami KNP lider z Lublina nie potwierdził, że są to Trzy Osoby i nie więcej. Przejawiał natomiast otwartość na istnienie więcej Osób Boskich niż trzy, a więc wiarę w Trzy+ Osoby Boskie.
Po drugie, w kilku nagraniach dostępnych w internecie wyraża przekonanie, które zaprzecza prawdziwemu, pełnemu człowieczeństwu Jezusa Chrystusa. Np. na nagraniu z 03.02.2019. naucza:
"Jezus odarł się z majestatu i przyszedł z zewnątrz podobny do człowieka (...). Owszem, upodobnił się w zewnętrznym wizerunku do człowieka. Przyszedł na ziemię w postaci człowieka. Ale nie jest człowiekiem". (ŹRÓDŁO)
To jawne zaprzeczenie nauce Pisma Świętego na temat Pana Jezusa. Biblia nie mówi o tym, że Pan Jezus przyszedł "w formie" człowieka, "w opakowaniu" człowieka, że był "jakby" człowiekiem. On stał się w pełni człowiekiem (1 Tm 2:5; Mk 2:10; Jn 3:13; Hbr 2:17). We wszystkim stał się jednym z nas, z wyjątkiem grzechu (Hbr 4:15). Prawda o pełnym bóstwie i pełnym człowieczeństwie Jezusa Chrystusa nie jest opcją dla wiary chrześcijanina. Jest fundamentem chrześcijańskiej wiary. Zaprzeczając pełnemu bóstwu lub pełnemu człowieczeństwu Jezusa - stawiamy się poza społecznością ludu Bożego, poza Kościołem. Zaprzeczamy prawdzie, że Jezus będąc jednym z nas - poniósł nasze winy na krzyż. Dlatego wspólnota lub lider, którzy zaprzeczają pełnemu człowieczeństwu Jezusa nie mogą być uznani za chrześcijan. Powinni pokutować z grzechu odstępstwa i wrócić do biblijnej wiary wyznawanej przez wszystkie nurty wiernego chrześcijaństwa.
Powyższe przekonania Pawła Chojeckiego nie dziwią biorąc pod uwagę jego (niebiblijną) metodę budowania doktryn oraz anty-teologiczne podejście. Brak w jego nauczaniu odniesień do dorobku i wiary Kościoła, historycznych wyznań wiary, nikogo nie cytuje i na nikogo się nie powołuje. Nic dziwnego, że mamy do czynienia z płytkim nauczaniem z dużą pozą polityki. Jego metoda budowania przekonań doktrynalnych jest metodą wybitnie sekciarską na zasadzie: "ja i moja Biblia". Nic dziwnego, że wśród osób związanych z KNP utrwala to wizerunek guru, którego opinia jest wyznacznikiem myślenia i postępowania członków.
Sam brak wyrazistego nauczania lubelskiego przywódcy na temat Trójcy Świętej i człowieczeństwa Jezusa, pomijanie tych zasadniczych kwestii - jest rodzajem złożonego wyznania wiary. Przeglądając jego liczne wykłady na youtubie znajdziecie wiele mocnych przekonań nt. tzw. "porwania Kościoła", czipów, Kościoła Katolickiego, antychrysta, papieża, Andrzeja Dudy, Donalda Trumpa i Chin. Nie znajdziecie jednak niczego nt. Trójcy i tożsamości Jezusa. Nie, to nie jest przypadek. Treści, które pomijasz wybrzmiewają równie mocno jak te, o których głośno mówisz.