W ciągu kilku tygodni wielu straciło znaczną część dochodów lub pracę. Ilu z nich nigdy nie podziękowało Bogu za pracę, kiedy ją mieli, lecz regularnie narzekało na nią? Czy Ty kiedykolwiek podziękowałeś za swoją pracę? Za trudnego szefa? Za dalekich od doskonałości pracowników?
W ciągu kilku tygodniu wielu ludzi zaczęło się trwożyć, czy starczy im na odzież i na wyżywienie. Ilu z nich modliło się przed posiłkiem dziękując Bogu za to, co mieli na talerzu? Jak jest z Tobą? Czy dziękujesz Bogu za chleb powszedni?
W ciągu kilku tygodni wielu ludzi straciło płynność finansową w bieżących opłatach za mieszkanie, spłacie kredytów, czynszu. Ilu z nich kiedykolwiek podziękowało Bogu za dom, meble, auto, prąd, wodę? Czy Ty dziękujesz Bogu za dach nad głową i wszystko, co niezbędne do codziennego życia?
W ciągu kilku tygodni wielu ludzi straciło możliwość wyjścia na koncert, na mecz, do kina, teatru... Czy kiedy miałeś dostęp do nich - kiedykolwiek okazałeś wdzięczność za to, że masz możliwość cieszyć się nimi?
W ciągu kilku tygodni setki tysięcy dzieci zostały w domach ucząc się przez internet, z książek, z pomocą rodziców. Czy kiedykolwiek podziękowałeś nauczycielom swoich dzieci za ich pracę, trud i cierpliwość? Czy kiedykolwiek ich zachęciłeś widząc wypalenie lub bezradność? Czy modlisz się o nauczycieli swoich dzieci?
W ciągu kilku tygodni wielu ludzi straciło możliwość pójścia na nabożeństwo we wspólnocie kościoła. Czy kiedykolwiek podziękowałeś Bogu za swój kościół, za ludzi w nim, za pastora/księdza i za dar nabożeństwa?
Właśnie otrzymujemy ważną lekcję, że to, do czego byliśmy przyzwyczajeni i jawiło nam się jako oczywiste - wcale takie nie jest. Praca, edukacja, możliwość pójścia do galerii handlowej czy osiedlowego sklepu, wyjście na randkę do kawiarni, zapachy, kształty, smaki i kolory są błogosławieństwami, które mają swoje źródło w powszechnej łasce, którą Bóg udziela wszystkim ludziom. Czy Twoje serce było na tyle twarde, że do tej pory chwytałeś te rzeczy jako oczywiste - bez słowa "dziękuję"?
Jedną z charakterystyk człowieka, który tłumi Bożą obecność w swoim życiu jest niewdzięczność: "Dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia" (Rzym 1:21). Może w obecnym sezonie Pan Bóg chce nas nauczyć słowa "dziękuję" - za zwykłe, codzienne rzeczy. "Za wszystko dziękujcie" (1 Tes 5:18). Nawet teraz, kiedy doświadczasz braku tego, czym cieszyłeś się wcześniej - czy dziękujesz Bogu i ludziom za to, co masz? Za śniadanie? Zakupy w markecie (i w internecie)? Za rodzinę, z którą jesteś? Za mieszkanie lub dom? Za zdrowe ręce, oczy, uszy? Za słońce i ciepło? Za życie.
Jak odpowiesz Bogu kiedy teraz już wiesz, że nie wszystko zależy od Ciebie i nie kontrolujesz wszystkiego; kiedy już rozumiesz, że możesz wszystko stracić w jeden dzień; kiedy widzisz, że Twoje życie jest jak trawa, która usycha, a jednocześnie tak cenne, że Bóg dał swojego Syna za Twoje winy. Czy nadal będziesz jadł, pił i budził się rano bez słów: "Dziękuję Ci, Panie Boże"?