Dziś krótko na temat fascynacji Szabatem i chęci jego zachowywania w niezmienionej formie i dniu w Nowym Przymierzu. Zacznę od tego, że Nowym Przymierzu nie znosimy czwartego przykazania. Antynomizm, który lekceważy lub znosi Prawo jest rodzajem anarchii w kościele, a nie rodzajem życia w łasce. "Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy" (Rzym 3:31). Ewangelia nie znosi Prawa. Ewangelia oznajmia, że jesteśmy wolni od przekleństwa Prawa, a więc Prawo nie jest już dla wierzących aktem oskarżenia. Wciąż jednak oznajmia, że człowiek zgrzeszył i złamał Boże przykazania, że potrzebuje Zbawiciela i ratunku. Dla człowieka nawróconego Prawo jest natomiast wyrazem Bożego upodobania, Jego woli. Jednak poprawne odczytywanie Prawa nie będzie polegało na literalnym przeniesieniu cytatów do czasów, gdy w kościele nie ma już Żyda ani Greka, gdy Chrystus wypełnił wymagania Prawa i gdy oznajmił, że o Nim świadczą wszystkie Pisma, włączając w to Prawo (Dz 10:38; Łk 24:44). Dlatego zrozumienie Prawa powinno opierać się na dostrzeganiu w nim Chrystusa oraz ponadczasowej zasady, która stoi za danym przypisem, a nie na skrupulatnym przepisywaniu wersetów Prawa do statutów kościelnych. Przykładem właściwego użycia Prawa jest apostoł Paweł, który uzasadniając finansowe wsparcie wobec głoszących Ewangelię powołał się na przepis o... młócących wołach (1 Kor 9:8-11).
Co więc z Szabatem? Czy obowiązuje nas czwarte przykazanie Dekalogu? Tak. Kiedy jednak szukamy jego zastosowania w Nowym Przymierzu, powinniśmy pamiętać, że Nowy Testament rzucił światło na Prawo. Właściwe odczytywanie Prawa oznacza jego chrystocentryczną interpretację, włączając w to czwarte przykazanie i cały Dekalog. Czwarte przykazanie jest chrystocentryczne. Wskazuje na dzieło Chrystusa i odpocznienie w Nim. Po tym jak Chrystus zaangażował się w konstrukcję nowego stworzenia i odpoczął po swoim dziele - nie obchodzimy Szabatu jako pamiątki stworzenia świata. Świętujemy stworzenie nowego świata, którego Szabat był cieniem i zapowiedzią. Nie świętujemy wyprowadzenia na wolność z niewoli egipskiej na wzór ludu Bożego w Starym Przymierzu. Świętujemy prawdziwą wolność, którą Jezus przyniósł swoim zmartwychwstaniem.
Dlatego w całym Nowym Testamencie po zmartwychwstaniu Chrystusa nacisk jest położony nie na siódmy, lecz na pierwszy dzień tygodnia. Podkreślają go wszyscy Ewangeliści, Dzieje Apostolskie, listy apostolskie, Księga Objawienia (Obj 1:10). Pierwszy dzień tygodnia to dzień zmartwychwstania Pańskiego (Mt 28:1-2), obecności Jezusa pośród zgromadzonych uczniów (Jn 20:19), łamania chleba (Dz 20:7), zbiórki na służbę kościoła i potrzebujących (1 Kor 16:2).
Na siódmy dzień nacisk jest położony w Starym Testamencie oraz Ewangeliach przed zmartwychwstaniem Jezusa. Po zmartwychwstaniu Jezusa nie ma opisu nabożeństwa, łamania chleba w kościele w siódmy dzień tygodnia. Po zmartwychwstaniu Szabat jest dla uczniów Jezusa dniem ewangelizacji, w którym udają się do synagogi (a nie na nabożeństwo kościoła), by na podstawie pism wykazywać, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem.
Zachowywanie Szabatu w siódmy dzień tygodnia oznajmia przesłanie: Mesjasz jeszcze nie przyszedł. Nadal na niego czekamy. Wciąż żyjemy w starym świecie, w starym stworzeniu, w erze nocy. Nie powinno nas dziwić, gdy oznajmiają to Żydzi. Powinno nas dziwić, gdy oznajmiają to chrześcijanie.
Szabat był cieniem, zapowiedzią dzieła Jezusa, ósmego dnia – dnia odpoczynku kapłanów, dnia obrzezania, dnia zwycięstwa nad śmiercią. Dlatego podkreślamy, że tydzień rozpoczynamy od nabożeństwa. Tydzień rozpoczynamy od posilenia od Pana przy Stole Pańskim i wokół Słowa Pańskiego. W Dzień Pański (Niedzielę) nacisk kładziemy na uwielbienie, wspólnotę, radość. Odpoczynek jest elementem tego dnia, ale jego kontekstem jest prawdziwy odpoczynek w dziele Chrystusa.
Na siódmy dzień nacisk jest położony w Starym Testamencie oraz Ewangeliach przed zmartwychwstaniem Jezusa. Po zmartwychwstaniu Jezusa nie ma opisu nabożeństwa, łamania chleba w kościele w siódmy dzień tygodnia. Po zmartwychwstaniu Szabat jest dla uczniów Jezusa dniem ewangelizacji, w którym udają się do synagogi (a nie na nabożeństwo kościoła), by na podstawie pism wykazywać, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem.
Zachowywanie Szabatu w siódmy dzień tygodnia oznajmia przesłanie: Mesjasz jeszcze nie przyszedł. Nadal na niego czekamy. Wciąż żyjemy w starym świecie, w starym stworzeniu, w erze nocy. Nie powinno nas dziwić, gdy oznajmiają to Żydzi. Powinno nas dziwić, gdy oznajmiają to chrześcijanie.
Szabat był cieniem, zapowiedzią dzieła Jezusa, ósmego dnia – dnia odpoczynku kapłanów, dnia obrzezania, dnia zwycięstwa nad śmiercią. Dlatego podkreślamy, że tydzień rozpoczynamy od nabożeństwa. Tydzień rozpoczynamy od posilenia od Pana przy Stole Pańskim i wokół Słowa Pańskiego. W Dzień Pański (Niedzielę) nacisk kładziemy na uwielbienie, wspólnotę, radość. Odpoczynek jest elementem tego dnia, ale jego kontekstem jest prawdziwy odpoczynek w dziele Chrystusa.