"Nawet sama Eucharystia jest wykorzystywana, przynajmniej w moim katolickim Kościele, do określania godnych, czystych i prawdziwych członków lub jako nagroda za dobre sprawowanie. Skąd się to wzięło? I robimy to zaraz po tym, jak w czasie katolickiej Mszy świętej pobożnie wymamroczemy: "Panie, nie jestem godzien". Sądzę jednak że w swoim przekonaniu nadal jesteśmy godni! Prawie za każdy razem gdy Jezus je, wydaje się, że je z niewłaściwymi ludźmi, przy niewłaściwym stole; mówi niewłaściwe rzeczy bądź nie myje wcześniej rąk".
- Richard Rohr