Żadna osoba na całym świecie nie postępowała
zgodnie z zasadami moralnymi, którymi próbowała skrępować innych. Bóg w
następstwie mówi: „Będę cię sądził na podstawie twoich własnych stwierdzeń
natury moralnej (tych sądów, przy pomocy których związywałeś i potępiałeś
innych), nawet jeżeli te stwierdzenia nie są na tym samym poziomie, na jakim
powinny być. Jesteś czy nie jesteś winny?” Nikt nie będzie w stanie podnieść
głosu. Cały świat będzie stał całkowicie potępiony przed Bogiem w bezwzględnej
sprawiedliwości, dlatego, że ludzie będą sądzeni nie na podstawie tego, czego
nie wiedzieli, ale na podstawie tego, co wiedzieli, a do czego się nie
dostosowali. Tak więc wszyscy będą musieli przyznać: „Rzeczywiście, jestem
sprawiedliwie potępiony” (...)
W Ewangelii Łukasza 12:2-3 czytamy: „Bo nie ma nic ukrytego, co by
nie wyszło na jaw, ani tajnego, co by nie stało się wiadome. Dlatego, co
mówicie w ciemności, będzie słyszane w świetle dziennym, a co w komorach na
ucho szeptaliście, będzie rozgłaszane na dachach”. To nie jest tylko jakiś
zwrot krasomówczy. Wierzę, że ludzie rzeczywiście usłyszą swoje moralne osądy,
swoje własne ostre słowa, wypowiedziane przeciw innym ludziom. I będą musieli
powiedzieć: „Ty jesteś sprawiedliwy, a ja jestem potępiony”.
Księga Objawienia 20:12 mówi o sądzie ostatecznym: „I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach”. Znałem chrześcijan ewangelicznych, którzy byli trochę zakłopotani i mówili, że ten urywek naprawdę znaczy, iż ludzie będą sądzeni zależnie od tego, czy przyjęli Chrystusa jako Zbawiciela, czy nie. Bóg tego nie mówi. On mówi: „Będę was sądził według waszych uczynków, a okażą się one złe. Okażą się złe na podstawie waszych własnych moralnych osądów, skierowanych przeciw innym ludziom. I to bez względu na to, kim jesteście albo gdzie jesteście”. Nie ma niesprawiedliwości w Bożym postępowaniu z zgubionymi ludźmi dlatego, że są oni sądzeni według zasad, którymi krępowali innych".
Księga Objawienia 20:12 mówi o sądzie ostatecznym: „I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach”. Znałem chrześcijan ewangelicznych, którzy byli trochę zakłopotani i mówili, że ten urywek naprawdę znaczy, iż ludzie będą sądzeni zależnie od tego, czy przyjęli Chrystusa jako Zbawiciela, czy nie. Bóg tego nie mówi. On mówi: „Będę was sądził według waszych uczynków, a okażą się one złe. Okażą się złe na podstawie waszych własnych moralnych osądów, skierowanych przeciw innym ludziom. I to bez względu na to, kim jesteście albo gdzie jesteście”. Nie ma niesprawiedliwości w Bożym postępowaniu z zgubionymi ludźmi dlatego, że są oni sądzeni według zasad, którymi krępowali innych".
Francis Schaeffer, Śmierć w mieście