W praktyce jest to kombinacja libertynizmu i faszyzmu: ja mam wolność do wszystkiego. Ty nie masz wolności, by mi się sprzeciwiać. Ten sposób myślenia i działania widzimy obecnie w postulatach środowisk LGBT i kulturowego marksizmu, którego nieodłącznym elementem jest represja, dyskryminacja i ograniczanie wolności słowa wobec myślących inaczej.