Komentarze po wyborach w wydaniu niektórych pastorów i starszych w kościołach ewangelicznych są porażające. Jedni oskarżają mieszkańców wschodnich rejonów za "tęsknotę za Rosją". Inni piszą, że "wschód Polski to wschodnia ( azjatycka ) mentalność. Dobra władza da, a jakie konsekwencje pociąga za sobą władza autorytarna to dla nich trochę za trudne".
Tym samym obrażają nie tylko głosującą większość swoich rodaków, lecz i część braci we własnym kościele.
Daleki jestem, by uważać politykę i państwo za rzecz neutralną. Chciałbym jednak przypomnieć na czym powinno polegać polityczne zaangażowanie w wydaniu chrześcijan:
1. Miłość bliźniego nie dotyczy wszystkich sfer, z wyjątkiem polityki. Dotyczy wszystkich sfer, włącznie z polityką.
2. Jeśli jesteś chrześcijaninem, to główną linią podziału między tobą, a drugim człowiekiem powinna być Ewangelia, a nie polityka. Pierwszą drogą do reformacji kościoła, społeczeństwa i kultury jest kazalnica, a nie mównica sejmowa.
3. Kościół nie powinien być piątą kolumną jakiejkolwiek partii politycznej. Powinien raczej wiernie nauczać Bożego Słowa, które wypowiada się na temat podatków, kompetencji władzy, sprawiedliwych kar, wojny, życia nienarodzonego, małżeństwa, homoseksualizmu, edukacji itp.
4. Zadaniem chrześcijan jest nakładać biblijny filtr, o którym uczy się w kościele na idee poszczególnych partii. Pytanie nie brzmi: którą z nich popiera Pan Bóg? Pytanie brzmi: którzy z kandydatów wspierają poszczególne Boże idee?
5. Pastor, który publicznie wspiera konkretne partie wspierające niemoralność, prawo do aborcji, homo-małżeństwa itp. jest politykiem, który zajmuje się kościołem, a nie duszpasterzem, który ma przekonania polityczne. W ten sposób prosi się o odejście z kościoła owiec, o konserwatywnych przekonaniach politycznych.
6. Rola kościoła w społeczeństwie jest rolą kaznodziejską oraz dobroczynną. Łączy się ona z przepowiadaniem m.in. rządzącym Słowa Bożego na wzór wiernego Eliasza, Jeremiasza, Jana Chrzciciela, Apostołów, którzy wzywali władze do poddania Bożej woli i zaprzestania niemoralności oraz samowoli.
"Albowiem Herod pojmał Jana, zakuł w kajdany i wtrącił do więzienia dla Herodiady, żony Filipa, brata swego. Bo Jan mówił mu: Nie wolno ci jej mieć" (Mt 14:3-4 por. Ps 2).
Idź i czyń podobnie.
7. Oznacza to, że np. PiS powinien usłyszeć od kościoła: nie wolno wam karać przedsiębiorczych i pracowitych obywateli większymi podatkami, nie wolno wam zgadzać się na aborcję niepełnosprawnych. Zaś np. PO i Nowoczesna powinni usłyszeć od kościoła: nie wolno wam popierać aborcji, legalizacji homo-małżeństw, euro-socjalizmu, ingerencji i nacisków Niemiec w sprawy Polski.