W 1644 r. Samuel Rutherford (1600-1661) - szkocki teolog, prezbiterianin i współautor Konfesji Westminsterskiej (1647) opublikował dzieło pt. Lex Rex - Prawo jest królem. Spór o sprawiedliwe prerogatywy króla i ludu. Jest to jedna z najważniejszych prac jakie kiedykolwiek napisano na temat fundamentów i konstytucyjnych granic rządu, sądów cywilnych, wzajemnych stosunków Kościoła i państwa.
Lex Rex oznacza, że „prawo jest królem”. Król nie jest ponad prawem, lecz mu podlega. Rząd nie jest źródłem prawa i sprawiedliwości, lecz im podlega. Rutherford argumentował (udając się za nauczaniem choćby Listu do Rzymian 13), że cała władza cywilna pochodzi bezpośrednio od Boga. Najwyższym standardem w państwie jest więc prawo Tego, który jest źródłem prawa, sprawiedliwości, narodów i życia. Zapisy konstytucji, które nie uwzględniają panowania Chrystusa nad narodem to budowanie fundamentów na piasku, nie na skale.
Władza w państwie powinna być kontrolowana przez wyższy autorytet: Bożego Słowa. Ono uwalnia społeczeństwa od despotyzmu większości lub jednostki. Brak takiego standardu stawia państwo (rządzących) i jego uchwały w roli absolutnego władcy. Prowadzi to do okrucieństwa, arbitralności. Upadły w grzech człowiek potrzebuje systemu kontroli i odpowiedzialności przed wyższą instancją ponad nim. Jest nią Trójjedyny Bóg i Jego spisane Słowo (Biblia).
Warto o tym pamiętać, kiedy rozmawiamy o polityce, państwie, uchwałach rządu i postulatach opozycji.