W naszych kręgach dość często można usłyszeć o centralnym miejscu nabożeństwa i kultu. Wymaga to pewnych wyjaśnień, ponieważ łatwo o błędne zrozumienie tego stwierdzenia. Kościół istnieje w czasie i w historii. Dlatego to, co "centralne" dla naszej tożsamości i pracy, należy rozumieć w kategoriach naszej misji i zadania. Wazon z kwiatami może być "centralny" na kominku, ale to nie jest centralne miejsce, w sensie o którym mówimy. Kult jest centralny w taki sam sposób, w jaki silnik pod maską ma kluczowe znaczenie dla działania samochodu. Silnik nie jest ani istotną ozdobą, ani bezużytecznym kawałkiem ciężkiego metalu, który uniemożliwia poruszanie się samochodu po drodze.
Zadanie powierzone Kościołowi przez Jezusa przed Jego wstąpieniem do nieba dotyczyło zadania czynienia uczniami narodów i zawiera w sobie inaugurację uczniostwa poprzez chrzest, a następnie naukę posłuszeństwa wszystkiemu, czego nauczał nasz Pan (Mt 28:18-20). Oznacza to, że misja Kościoła składa się z dwóch składników: narodzin i wzrostu. Kościół nie powinien traktować misji jako pobocznej operacji; Kościół jest misją.
Istnieją dwa podstawowe sposoby na pominięcie tego punktu. Jednym z nich jest porzucenie lub zminimalizowanie powołania do uwielbienia Trójjedynego Boga w Dzień Pański, ponieważ należy "wydostać się z niego" i ewangelizować, wpływać na świat w imieniu Jezusa. To tak, jakbyśmy wyłączyli silnik, aby samochód mógł jechać szybciej. Drugim sposobem, który pomija centralną rolę nabożeństwa w życiu Kościoła, jest podkreślenie jak ważny jest silnik i utrzymywanie go w porządku przy jednoczesnym zamontowaniu go na żelbetonowych pustakach w garażu. W pierwszym przypadku silnik nie jest najważniejszy, a powinien być. Przy tym drugim błędzie silnik jest najważniejszy, lecz w niewłaściwy sposób. Silnik, który pracuje, musi być podłączony do samochodu, zaś samochód bez silnika jest bezużyteczny.
Starożytni prorocy zapowiadali czas chwały nowego przymierza jako okresu, kiedy kult Boga będzie właściwie sprawowany w każdym miejscu. "Gdyż od wschodu słońca aż do jego zachodu wielkie jest moje imię wśród narodów i na wszystkich miejscach spala się kadzidła i składa się czyste ofiary na cześć mojego imienia, bo moje imię jest wielkie wśród narodów - mówi Pan Zastępów." (Mal 1:11)
Transformacja, przemiana świata dokona się dzięki wiernym kościołom, założonym w każdym miejscu, aby imię Boże było wielbione we wszystkich narodach. Jego imię stanie się wielkie pośród narodów, dlatego również wiele innych rzeczy zostanie zrealizowanych (o charakterze kulturowym i politycznym). Nie lobbujemy, aby to osiągnąć w pierwszej kolejności. Wiemy jednak, że one muszą nadejść i nauczamy ludzi, aby ich oczekiwali. Kościół jest silny właśnie dlatego, że nie jest klubem aktywistów. Jednocześnie unikamy błędu niektórych, którzy chcą zakładać kościoły będące nie do odróżnienia od okultystycznych tajemniczych religii, praktykujących dziwne, impotentne rytuały za zamkniętymi drzwiami. Nie, Kościół jest miastem na wzgórzu.
Tłumaczenie: Paweł Bartosik
What to Expect in our CREC Church