ILU ICH BYŁO?
Dzisiejszy dzień powszechnie nazywany jest Świętem Trzech Króli.
Jest kilka problemów z tą nazwą.
Po
pierwsze: choć całkiem możliwe, że byli to władcy, a nawet królowie, to
Biblia mówi o "mędrcach" (dosłownie o "magach"). Istnieją jednak powody, by uznać, że mogli być władcami, ponieważ przynieśli kosztowne i królewskie dary. Są
postawieni jako przeciwieństwo króla Heroda, a
cały wydźwięk tego fragmentu oznajmia, że władcy dalekich ziem, reprezentanci narodów przychodzą, by oddać pokłon największemu Królowi.
Po
drugie: Pismo nie podaje ich liczby. Wnioskuje się, że było ich trzech na
podstawie ilości darów, które przynieśli, ale wolę myśleć, że było ich sześciu - po dwóch na każdą skrzynię :)
Po trzecie:
nie jest to ich święto. To święto chrystocentryczne: epifanii, a więc Bożej manifestacji wobec narodów. Chrystus objawiony jest
jako król poganom, którzy przybywają do niego z najdalszych zakątków ziemi. W centrum tego wydarzenia nie są królowie, w centrum jest
Chrystus. Nie chodzi w nim o orszak i odgrywanie na ulicach miast scenek z przebranymi królami. Lepszym sposobem celebrowania Dnia Objawienia Pańskiego wobec narodów byłaby np. publiczna (m.in. współczesnych rządzących) do
Chrystusa o nasz naród, o wszystkie narody i oddanie Jemu czci na wzór mędrców.
WSZYSTKIE NARODY
Ta
historia nie jest opowieścią, która stoi w Biblii niezależnie. Nie jest jakąś
dawną historyjką i wędrówce mędrców, którzy bardzo się poświęcili, by zobaczyć
Jezusa. Oczywistym
zamiarem Ewangelisty jest pokazać nam, że Chrystus jest królem, który otrzymuje należną cześć nie tylko od pasterzy, ale i od możnych tego świata. Mędrcy ze wschodu są obrazem nas, wierzących ze wszystkich narodów, którzy
przychodzimy do króla, aby oddać Jemu pokłon. Jest też zapowiedzią, że wszystkie
narody, władcy tego świata w końcu przyjdą, aby pocałować Syna (Ps 2.12).
Apostoł Paweł
napisał, że Bóg chce, aby wszyscy ludzie
zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy (1 Tym 2:4). Owi „wszyscy ludzie”
bez różnicy obejmuje królów, możnych, ludzi z wszystkich
klas, narodów, języków i wszelkiego pochodzenia. Sam Apostoł praktykował to, co głosił. Kiedy miał sposobność przedstawienia
ewangelii królom i władcom, uczynił to (Dzieje 26:28). Bóg nakazuje każdemu królowi, aby uznał nad sobą władzę Pomazańca Pańskiego (Ps 2:12). Podczas,
gdy my mamy bać się zarówno Boga, jak i króla (Prz 24: 21), to każdy król ma się
szczególnie bać Boga (Pwt 17:18).
NA ZACHÓD!
Mędrcy ze wschodu udają się za gwiazdą i podążają do Chrystusa w kierunku zachodnim. W Biblii podążanie na zachód ma wymiar symboliczny. Bóg wygnał Adama i Ewę z Ogrodu - miejsca Bożej obecności - na wschód od Edenu, gdzie umieścił "cheruby i płomienisty miecz wirujący, aby strzegły drogi do drzewa życia". (Rdz 3.24). Chcąc więc udać się do Ogrodu, Bożego Sanktuarium człowiek musiał udać się w kieruniu zachodnim. Mędrcy udając się na zachód - wędrują do miejsca Bożej obecności, do Tego, który jest uosobieniem Bożego Sanktuarium, Bożym Namiotem Zgromadzenia, Bożą Świątynią, przynosząc Mu złoto, kadzidło i mirrę - dary będące elementami Bożego Przybytku.