ŚMIERĆ GŁOWY
14
stycznia 2019 r. zmarł prezydent Gdańska. Zginął wskutek odniesionych ran,
które na scenie gdańskiego finału WOŚP zadał człowiek uzbrojony w nóż. Rano
przechodziliśmy obok tej sceny z całą rodziną udając się na urodzinowy obiad
naszej córki. Kilka godzin później dokonano na niej morderstwa.
Nasze
miasto, Gdańsk, dotknęła wielka tragedia. Zginął jego prezydent, który otrzymał
od mieszkańców mandat na kolejne 5 lat. Miał 53 lata. Brakuje słów, by wyrazić
szok, żal, smutek, gniew... Chciałbym wyrazić najgłębsze wyrazy współczucia
najbliższej rodzinie prezydenta Pawła Adamowicza: żonie oraz córkom. Niech
dobry Bóg będzie Waszym pocieszeniem, nadzieją i otrze Wasze łzy.
Niektóre
osoby z różnych stron barykady debaty politycznej już zaczęły się przerzucać
wzajemnymi oskarżeniami, które nie tylko są nie na miejscu, ale i zupełnie
nonsensowne. Ś.p. Paweł Adamowicz pod
wieloma względami daleki był od tego, jak Biblia postrzega rolę osoby
rządzącej, lecz dla nas, wszystkich Gdańszczan, jest to czas smutku, ciszy i
płaczu z płaczącymi. Został zamordowany gospodarz naszego miasta.
DZIECI KAINA I
KSIĄŻĘ POKOJU
Tysiące
ludzi dobrej woli woła o pokój, powstrzymanie spirali nienawiści i wzajemnych
oskarżeń. Jednak w świecie, gdzie nie ma
miejsca dla Boga nie będzie pokoju. Nie będzie pokoju między narodami, bliźnimi
i braćmi. W świecie, gdzie człowiek chce budować pokojową wieżę Babel bez Boga
– zawsze będzie nienawiść i zło. Od czasów Kaina, który przelał krew swojego
brata Abla, człowiek podnosi pięść i ostrze noża przeciwko bratu, swojemu
bliźniemu. Historia świata to historia grzechu, ale i obietnicy jego kresu. W
świecie bez Boga człowiek nie jest w stanie przebaczać, brać uchybień innych na
siebie, dobrem zwyciężać zło. W świecie bez Boga brat widzi źdźbło w oku brata,
a nie belkę we własnym. I nie chce pokoju. Nienawidzi pokoju ponieważ pokój
kosztuje: ofiarę, poświęcenie, uniżenie, przebaczenie, odwagę, łaskę, niekiedy
ciszę.
Nie mają pokoju bezbożni - mówi Pan. (Księga Izajasza 48.22).
W
rzeczywistości jest tylko jedna droga do pokoju i końca waśni, przemocy,
przelewu krwi. A jest nim Książę Pokoju, Jezus Chrystus.
Albowiem
dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza na jego
ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę
Pokoju. Potężna będzie władza i pokój bez końca na tronie Dawida i w jego
królestwie, gdyż utrwali ją i oprze na prawie i sprawiedliwości, odtąd aż na
wieki. Dokona tego żarliwość Pana Zastępów. – Księga Izajasza 9.5-6
Nie
tak dawno świętowaliśmy Jego przyjście na świat. I nie jest to bynajmniej baśń,
która ma na celu jedynie ubarwić nasze miasta światłami i świątecznym wystrojem,
a nasze domy rodzinnymi spotkaniami przy stole. To historia, która naprawdę się
wydarzyła! Jezus przyszedł na świat, aby zniszczyć zło, diabła, śmierć, nienawiść
między ludźmi. Przyszedł zaprowadzić trwały pokój, trwałą radość i życie, które
się nie kończy (Jn 3.36; 10.10).
Rzekł
jej Jezus: Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i
umarł, żyć będzie. (Ewangelia
św. Jana 11.25)
NADAĆ UMIERANIU SENS
Jezus
przekroczył śmierć, dlatego mówiąc o sensie, gdzie sens trudno dostrzec, nie
potrafimy o niej mówić inaczej, jak tylko w odniesieniu do Niego i tego, co
uczynił. Potrzebujemy, by ktoś nas zapewnił: to ma sens. To nie jest koniec. To
nie jest triumf zła i nienawiści. Ich czas w rzeczywistości minie. Minie okres
kiedy bezbożność ponosi ręce i ostrza w geście triumfu. Minie czas, gdy obok
pszenicy będzie rósł kąkol. Minie czas, gdy bezbożność sądzi, że będzie mogła wiecznie
tańczyć na bankietach.
Przyszedł
bowiem Książę Pokoju, aby zniszczyć zło i ustanowić Jego, nie nasze, Królestwo.
Jego przybycie na świat oznacza kres każdego królestwa Heroda i stylu życia,
którego przejawem jest zbrodnia na człowieku: czynem, słowami, postawą,
myślami. Na krzyżu został zamordowany Król, który udał się tam, by przynieść pojednanie
każdemu z nas: z Bogiem i bliźnim. Swoje dzieła przypieczętował nie cudzą, lecz
własną krwią i modlitwą o… swoich oprawców, wybaczając im. Gdy człowiek
oznajmia – musisz umrzeć zamiast mnie, Bóg oznajmia – ja umrę zamiast ciebie.
BÓG OTRZE ŁZĘ
Owszem,
wołajmy o zgodę i kres nienawiści, ale zacznijmy od siebie; od zaufania Temu,
który przynosi trwały pokój, nie tylko między nami, ale i w nas. A jego początkiem jest pokój z Bogiem, który mamy poprzez
wiarę w Jezusa (Rzym 5.1).On otrze
wszelką łzę z oczu tych, którzy Jemu zaufali (Objawienie św. Jana 7.17). Nie
będzie już śmierci, smutku, krzyku, ani mozołu, a przyczyną jest obecność Boga
między ludźmi.
I usłyszałem donośny głos z tronu mówiący: Oto przybytek Boga
między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg
będzie z nimi. I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie;
ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy
przeminęły. I rzekł Ten, który siedział na tronie: Oto wszystko nowym
czynię. I mówi: Napisz to, gdyż słowa te są pewne i prawdziwe (Objawienie św. Jana 21.3-4).
W końcu, bracia, bądźcie zdrowi; doskonalcie się, weźcie
sobie napomnienie do serca, bądźcie jednomyślni, zachowujcie pokój, a Bóg miłości i pokoju będzie z wami. (2
List do Koryntian 13.11).
Pokój duszy Pawła Adamowicza
i pokój ludziom dobrej woli.