– Twierdzisz, że nie można znać prawdy o Bogu, a zaraz potem wygłaszasz sądy na jego temat z roszczeniem ich prawdziwości.
– Nie nadążam.
– Gdybym stwierdził, że Bóg jest wszechmocny, wszechwiedzący i wszechobecny, co byś odpowiedział?
– Stwierdziłbym, że nie możesz tego wiedzieć.
– Tylko, że odrzucasz moje twierdzenie na temat Boga opierając się na założeniu prawdziwości innego twierdzenia na temat Boga.
– To znaczy?
– Twierdzisz o Bogu, że nie może być poznany przez człowieka. Stwierdzasz więc, że jednak coś wiesz o Bogu. To roszczenie do wiedzy jest niespójne z deklaracją, że jesteś agnostykiem.
Jacek zaczynał wyglądać na poddenerwowanego.
– Gdybym stwierdził, że Bóg jest wszechmocny, wszechwiedzący i wszechobecny, co byś odpowiedział?
– Stwierdziłbym, że nie możesz tego wiedzieć.
– Tylko, że odrzucasz moje twierdzenie na temat Boga opierając się na założeniu prawdziwości innego twierdzenia na temat Boga.
– To znaczy?
– Twierdzisz o Bogu, że nie może być poznany przez człowieka. Stwierdzasz więc, że jednak coś wiesz o Bogu. To roszczenie do wiedzy jest niespójne z deklaracją, że jesteś agnostykiem.
Jacek zaczynał wyglądać na poddenerwowanego.
fragment książki pt. "Przekonania. Sen o rozsądku spotykającym niewiarę" Douglasa Wilsona.
Informacje i zamówienia: wydawnictwotrinity.pl