"Wolność! Po co wam wolność!
Dostaliście też Mundial 86!"
- Kult, Po co wolność?
Dziś polska reprezentacja rozegra pierwszy mecz na Mundialu w Rosji. Bardzo lubię piłkę nożną, ale Mundial to wydarzenie nie tylko sportowe, lecz również polityczne. Mundial i Igrzyska to woda na młyn dla polityków. Z kilku powodów:
1. Odwraca uwagę od realnych problemów w kraju. Chleb i igrzyska zawsze działają.
2. Sukces drużyny to audiencja u prezydenta lub premiera. Zwycięska drużyna to wszak żołnierze króla :)
3. Rząd jest sponsorem sportu. Sukces drużyny to sukces rządu. Polityka finansowa zdaje egzamin, socjalizm działa. Za porażkę drużyny odpowiada... trener.
4. Sukces drużyny sprzyja narracji rządzących, że w kraju naprawdę "jest super, jest super, więc o co ci chodzi?" Jako naród jesteśmy naprawdę wyjątkowi! I tacy szczęśliwi!
5. Mundial i Euro to współczesne bezkrwawe odpowiedniki wojen. Przynajmniej na trawie walczymy jak równy z równym i możemy "dokopać Ruskim".
6. Putin właśnie przy okazji Igrzysk, gdy uwaga świata była skupiona na liczeniu medali, zaatakował Krym.
Mundialowe zabawianie grą prezydenta Putina i promocja Rosji jako rzekomo cywilizowanego kraju jest, jak to mówią 30-latkowie, mega słabe. Jednak wobec moralnej impotencji i korupcji FIFA, która nie odważyła się odebrać Rosji Mundialu - cóż, oglądamy go i jemy chipsy z Władimirem. Przypomnę, że XI Letnie Igrzyska Olimpijskie odbyły się w 1936 roku na terenie III Rzeszy - w Berlinie.
OK, Polska gola!!!