Za 3 dni Niedziela Trójcy Świętej.
Jeśli jedynym miejscem wyrażającym wiarę chrześcijanina i jego wspólnoty w Trójcę Świętą jest wyznanie wiary na stronie internetowej, to... jest to wiara martwa.
Zadeklarowana wiara bez przełożenia na uczynki nie jest wiarą żywą.
Jeśli obecni na chrześcijańskim nabożeństwie Mormon lub Świadek Jehowy powiedzieliby "Amen" na wszystko, co mówi lub śpiewa się na nim o Bogu, to znaczy, że Trójca, a więc to, jakiego Boga wyznajemy, jest sprawą nieistotną.
Tymczasem nie ma bardziej praktycznej prawdy Pisma Świętego, aniżeli to kim i jaki jest Bóg. To bowiem ma przełożenie na wszystko. Nabożeństwo, życie małżeńskie, rodzinne, codzienne życie Kościoła, organizacja społeczeństwa, nasze traktowanie bliźnich itd. powinny wyrażać, że jest to najbardziej praktyczna prawda Pisma Świętego, nie zaś akademicki bonus "na szóstkę" dla chrześcijan o bardziej teologicznym zacięciu.
Wszystkie zbrodnicze systemy polityczne, rosnący wpływ islamu w Europie, kryzys rodziny i małżeństwa, indywidualizm w Kościele, brak miłości bliźniego wynikają ze zignorowania tej prawdy: Bóg jest jeden w Trzech Osobach. Jedność i wielość. Jednostka i wspólnota. Dlatego pogarda zarówno rozróżnieniami, jak i wspólnotowością to herezje antytrynitarne: komunizm, postmodernizm, relatywizm, panteizm, islam, rozwody, homoseksualizm, feminizm, pogarda Kościołem, atomizacja...
Bądź odbiciem życia Trójcy: kochaj jednostkę i wspólnotę, wyrażaj jedność oraz rozróżnienia - w odpowiednich kontekstach. Gdyż taki jest Bóg.