Kazanie z dnia 2017-01-08 wygłoszone w Gdańsku podczas nabożeństwa Ewangelicznego Kościoła Reformowanego.
SŁUCHANIE MĄDROŚCI
6 stycznia obchodziliśmy uroczystość „Święto Trzech Króli”. W Ewangelii Łukasza czytamy, że do Chrystusa
udali się mędrcy ze wschodu, przybywając długą drogę i przynosząc Jemu kosztowne
dary. W Betlejem ujrzeli chwałę Chrystusa, oddali Jemu pokłon i złożyli w darze kosztowne dary.
W Starym Testamencie mamy pewną historię, która stanowi
symboliczną zapowiedź tego wydarzenia. Mamy ją zapisaną w 1 Królewskiej
10.
Do Salomona przybywa Królowa Saby. Prawdopodobnie była to
władczyni jednego narodów arabskich (dzisiejszy Jemen). Przybyła z dalekich
ziem ponieważ usłyszała wieść o Salomonie opartą na chwale Pana. Inne tłumaczenia mówią, że usłyszała o jego mądrości. Jednak powodem jej przybycia była chwała Pana. Niczym mędrcy we wschodu usłyszała
o królu i objawionej w nim Bożej chwale.
Chciała doświadczyć tej chwały i mądrości przez stawianie
trudnych pytań. Nie przybyła jednak bynajmniej jako studentka, która
udaje się w daleką drogę na konferencję biblijną. Przybyła ze wspaniałymi
darami, wspaniałym orszakiem na wielbłądach objuczonych wonnościami, ze
złotymi, drogimi kamieniami. Przyniosła kosztowne dary udając się do króla nad
Izraelem, nad którym była ręka Boża. Niczym mędrcy ze wschodu udała się w daleką drogę chcąc zobaczyć tego, o którym "roznosiły się wieści oparte na
chwale Pana". Ta wizyta stała się inspiracją późniejszych zapowiedzi prorockich
np. w Księdze Izajasza 60.6-7. Wypełnienie tych słów znajdujemy w wizycie mędrców, ale i
eschatologicznej zapowiedzi przynoszenia darów od władcó ziemi do niebieskiego
Jeruzalem.
Obj 21.24.
I chodzić będą
narody w światłości jego, a królowie ziemi wnosić będą do niego chwałę swoją.
Tak jak królowa pogańskiego królestwa udała się do króla nad
Izraelem, tak wszystkie narody przyjdą do Chrystusa przynosząc Jemu dary i
chwałę. Częściowym wypełnieniem jesteśmy my - wierzący z wszystkich narodów - przychodzący do Jezusa z naszymi darami.
WIDZENIE MĄDROŚCI
Salomon odpowiadał na wszystkie pytania Królowej. Nie było
takiego, na które nie umiałby dać odpowiedzi. Królowa nie tylko jednak usłyszała
mądrość Króla, lecz także zobaczyła, posmakowała i doświadczyła mądrości
Króla.
w.4-5
(4) Gdy więc królowa Saby poznała całą mądrość Salomona i obejrzała pałac, który zbudował, (5) potrawy na jego stole i stanowiska jego dostojników, i sprawność w usługiwaniu jego sług, ich stroje, podawane napoje oraz jego ofiarę całopalną, jaką złożył w przybytku Pana, nie mogła wyjść z podziwu
Istotne jest to, iż Królowa powiedziała, że przyszła posłuchać
mądrości Salomona. Ale jej zachwyt nie spowodowały słowa, lecz to, co zobaczyła:
w.7
(7) lecz nie wierzyłam tym słowom, aż przybyłam i zobaczyłam na własne oczy; a i tak nie powiedziano mi ani połowy tego, bo znacznie przewyższyłeś mądrością i zacnością to, co o tobie słyszałam.
w.7
(7) lecz nie wierzyłam tym słowom, aż przybyłam i zobaczyłam na własne oczy; a i tak nie powiedziano mi ani połowy tego, bo znacznie przewyższyłeś mądrością i zacnością to, co o tobie słyszałam.
Kiedy Królowa zobaczyła na własne oczy mądrość Salomona, nie
mogła wyjść z podziwu. Mądrość Salomona była więc czymś widzialnym. I
ta mądrość zachwyciła królową. Chociaż była zadowolona z udzielanych przez Salomona
odpowiedzi, to co ją zachwyciło to ucieleśnienie tej mądrości w sposobie,
zasobności, obfitości i pięknie posiłków w państwie Salomona, a także w
sposobie sprawowania kultu w przybytku Pana.
Królowa była więc zachwycona zarówno służbą w domu Bożym,
jak i służbą w domu Jego syna – Salomona. Jest zachwycona służbą w obu domach. Nabożeństwo w Biblii jest
niekiedy opisywane właśnie jako służba. Bóg służy Swemu ludowi poprzez odnowienie
przymierza. Podobnie kapłani i lewici są opisywani jako słudzy w domu Bożym - 5
Mj 10.8
Dwór Salomona jest czymś na wzór
repliki Bożego Dworu. I służba w nim była zachwycająca. Pewnie byśmy
powiedzieli, że była uporządkowana, chwalebna, piękna. Mądrość Salomona uzewnętrzniała
się. Nie była mądrością cichą, niewidoczną. Było to ucieleśnienie
mądrości w sposób liturgiczny, widoczny, zarówno w domu Bożym i w domu Salomona To prowadziło nie tylko do zachwytu, ale i
nawrócenia królowej.
Swoje słowa zaczęła od wyznania: nie wierzyłam temu, co mi mówiono o twojej chwale. Byłam
sceptykiem. Jednak za chwilę wyznaje chwałę Salomona, opowiada o błogosławieństwie
dla tych, którzy służą u jego boku. I w końcu oddaje chwałę Bogu, który
wybrał Salomona i dał Izraelowi tak wspaniałego króla.
Królowa nie jest neutralnym
obserwatorem z zagranicy. Nie jest zwykłym słuchaczem, nie jest kimś w rodzaju
obserwatora ONZ. Jest konwertytą, nowym wyznawcą Boga, którego
przekonała ewangelizacja przy użyciu mądrości uwidocznionej w
domu Bożym i domu Salomona.
Salomon jest obrazem Jezusa,
większego Króla, ucieleśnieniem mądrości i Słowa Ojca. Jest mądrością, która
stała się widoczna, namacalna, słyszalna.
Ewangelista Jan o mądrości Jezusa mówi w
ten sam sposób, co królowa Saby o mądrości Salomona. Była to mądrość, którą się
widzi, słucha i dotyka:
1 Jn 1.1-2 – co
widzieliśmy i czego ręce nasze dotykały.
I podobnie jak Salomon – tak i
Jezus pociąga ku sobie narody przez mądrość uwidocznioną poprzez życie w Jego
Królestwie. Dla nas jest to zachęta, by o tej mądrości Chrystusowej nie tylko
opowiadać, ale i ją objawiać: ukazywać w służbie, usługiwaniu w naszym domach, przy
naszych stołach, usługiwaniu wzajemnym, ale i w przybytku Bożym, jakim jest
Kościół - w naszym nabożeństwie, przy Stole Pańskim, pieśniach, wystroju, naszym
ubiorze...
Te rzeczy powinny powodować podobny
zachwyt nad dostojeństwem, chwałą i pięknem Boga u tych, którzy je widzą. Nie
chodzi o same poprawne odpowiedzi, które staramy się dawać. Królowa nawróciła
się widząc służbę, widząc mądrość w czynie. Oczywiśćie nie chodzi o same
zewnętrzności. Te zewnętrzności były połączone z Duchem mądrości, z czcią dla
Boga. Były wypełnione treścią, duchem Bożej mądrości.
"Mówicie, że uwielbienie Boga
powinno być chwalebne i radosne? Pokażcie to! Chcę usłyszeć tą radość i
zobaczyć tą chwałę!"
"Mówicie, że Wieczerza Pańska to nie jest zwykły posiłek i sama pamiątka, ale sakramentalny posiłek z Chrystusem? Chcę tego zasmakować i zobaczyć!"
"Mówicie, że miłość i jedność między braćmi jest ważna? Pokażcie jak to robicie? Mówicie, że chrześcijaństwo działa? Pokażcie to w waszych domach, w waszym życiu."
Ludzie wokół nas chcą widzieć chrześcijaństwo w czynie, a nie jedynie w słowie. Po tym świat pozna, że jesteśmy uczniami Chrystusa jeśli miłość wzajemną mieć będziemy. Miłość ucieleśnioną w czynie.
"Mówicie, że Wieczerza Pańska to nie jest zwykły posiłek i sama pamiątka, ale sakramentalny posiłek z Chrystusem? Chcę tego zasmakować i zobaczyć!"
"Mówicie, że miłość i jedność między braćmi jest ważna? Pokażcie jak to robicie? Mówicie, że chrześcijaństwo działa? Pokażcie to w waszych domach, w waszym życiu."
Ludzie wokół nas chcą widzieć chrześcijaństwo w czynie, a nie jedynie w słowie. Po tym świat pozna, że jesteśmy uczniami Chrystusa jeśli miłość wzajemną mieć będziemy. Miłość ucieleśnioną w czynie.
FORMA I TREŚĆ IDĄ W PARZE
Kiedy ktoś zachwyca się tym, co
zewnętrzne i prowadzi to człowieka do wyznania: Niech będzie błogosławiony
Pan, który cię sobie upodobał, aby posadzić cię na tronie Izraela – to nie
jest mniej duchowe wyznanie niż gdyby było ono reakcją na kazanie misjonarza.
Oczywiście to nie wszystko, gdyż forma musi wyrażać treść, musi być powiązana z
treścią, ale nie jesteśmy gnostykami, którzy uważają, że liczy się duch,
intencja, jedynie to, co niewidzialne. To, co niewidzialne znajduje wyraz w tym
co widzialne. Piękno Bożej miłości nie objawia się w słowach o niej, lecz w krzyżu.
Ta historia każe nam zadać pytanie
o przestrzeń publiczną w naszym życiu. Królowa była zachwycona sposobem w jaki
ludzie żyją, służbą, w jaki sposób uporządkowany jest dom i Królestwo Salomona.
Ktoś mógłby powiedzieć, że zwraca uwagę na drugorzędne kwestie. Tymczasem ta historia
nie mówi, że są to drugorzędne kwestie. Pokazuje raczej, że Bóg objawia się
w tych rzeczach i prowadzi poprzez nie do nawrócenia.
Do nawrócenia prowadzi Słowo
głoszone - i tu Kościół dobrze wie, że mamy opowiadać o Ewangelii. Ale do
nawrócenia prowadzi również Słowo ucieleśnione, uzewnętrznione - w naszym kościele, w naszych domach, w naszym społeczeństwie.
BOŻE ZASADY W KULTURZE
Bóg mówi:
Przestrzegajcie ich więc i spełniajcie je,
gdyż one są mądrością waszą i roztropnością waszą w oczach ludów, które
usłyszawszy o wszystkich tych ustawach, powiedzą: Zaprawdę, mądry i roztropny
jest ten wielki naród. Bo któryż wielki naród ma bogów tak bliskich, jak bliski jest
nam Pan, nasz Bóg, ilekroć go wzywamy. I
któryż wielki naród ma ustawy i prawa tak sprawiedliwe,
jak cały ten zakon, który wam dziś nadaję. –
5 Mj 4.6-8
Inne narody widząc sprawiedliwość
Bożego Prawa wprowadzaną w życie w Izraelu wyznają wielkość i dobroć Boga. Boże
zasady obecne i wyrażane w przestrzeni publicznej przynoszą dobre owoce sprawie
Chrystusowej. Albo kultura jest naszym sojusznikiem, albo przeciwnikiem w
prowadzeniu ludzi do Boga, w życiu wiarą. Albo kultura jest przesiąknięta
służbą wzajemną, wzajemnym usługiwaniem albo obojętnością na człowieka. Ma
znaczenie czy żyjesz w kulturze, w której auto nie może wyjechać ze śnieżnej
zaspy, daremnie kręci kołami w śniegu, a inni kierowcy przechodnie reagują
obojętnością, a kulturą, gdzie kierowcy wysiadają ze swoich aut może nawet powodując korek
i pchają ten samochód by pomóc człowiekowi.
Ma znaczenie jakie schematy w
kulturze występują, gdy na ziemi leży nieruchomo człowiek. Ma znaczenie czy w kulturze
świętuje się Boże Narodzenie, Ramadan lub rocznicę rewolucji francuskiej. Ma
znaczenie jakiemu prawu poddaje się naród: Bożemu czy ludzkiemu.
Ta historia dobrze wpisuje się
w wizytę trzech mędrców ze wschodu. To, co widzialne, zewnętrzne ma znaczenie.
Ucieleśniona mądrość przyciąga władców z najdalszych krańców ziemi, pogańską królową, władców ze wschodu. Królowa Saby przyszła do Salomona i ujrzała
ucieleśnioną mądrość. W służbie liturgicznej, w służbie przy stole, w podawaniu
napojów, w usługiwaniu sług. Mędrcy przybyli do Betlejem i ujrzeli ucieleśnioną
mądrość. W małym dziecięciu.
Królowa nie przyszła z pustymi rękoma.
Złożyła w prezencie swoje dary.
W.10-11 (10) Po czym podarowała królowi sto dwadzieścia talentów złota i ogromną ilość wonności i drogich kamieni. Nigdy już nie nadeszło tyle wonności, ile wtedy podarowała królowa Saby królowi Salomonowi. (11) Również okręty Chirama, które przywoziły złoto z Ofiru, przywiozły z Ofiru ogromną ilość drzewa sandałowego i drogich kamieni.
W.10-11 (10) Po czym podarowała królowi sto dwadzieścia talentów złota i ogromną ilość wonności i drogich kamieni. Nigdy już nie nadeszło tyle wonności, ile wtedy podarowała królowa Saby królowi Salomonowi. (11) Również okręty Chirama, które przywoziły złoto z Ofiru, przywiozły z Ofiru ogromną ilość drzewa sandałowego i drogich kamieni.
Salomon użył tych rzeczy w przybytku Pańskim oraz w pałacu królewskim - w.12.
Podobną rzecz uczynili mędrcy. Nie
przyszli z pustymi rękoma mówiąc, że liczy się pamięć. Uznali, że liczy się ucieleśnienie
tej pamięci. Liczy się pamięć wyrażona w darach, gestach, postawach. Nie liczy
się pamięć. Liczy się to, jak ją wyrażasz.
Historia Salomona pokazuje, że
służba Kościoła nie jest niewidzialna. Salomon nie opowiedział Królowej o
swojej prywatnej relacji z Bogiem. Salomon ukazał swoją relację z Bogiem.
Służba Kościoła również powinna się wyrażać w zewnętrzny sposób, w strukturze,
urzędach kościoła, nabożeństwach, naszych więziach w realu. Nie ma nic
duchowego w samym myśleniu o Bogu. Kościół Boży jest widzialny.
Struktury to oczywiście nie wszystko, ale Pismo mówi, że Bóg jest Bogiem
porządku i harmonii, kocha piękno.
POŚWIĘCENIE KRÓLOWEJ
Podróż królowej była wielkim
poświęceniem. Podróżowała długo w niebezpieczeństwie, pośród nieznanych ziem wioząc wielkie bogactwo. Nie przyjechała by
manifestować własną mądrość, ale by wysłuchać Salomona. Przywiozła do niego prezenty,
a nie własną mądrość. Przyszła do Salomona, obrazu Chrystusa z darami. To samo robimy i my dziś. Na
nabożeństwo do większego Salomona nie przychodzimy z pustymi rękoma. Niczym
Królowa i niczym mędrcy składamy Jemu dary.
Chwała Salomona przewyższała
pogańskie królestwa. Mądrość Salomona przewyższała mądrość pogańskich władców.
To dlatego Królowa Saby nie stawiła ich obok innych królestw, władców i bogów.
Nie wyznała: jesteś jednym z wielu potężnych królów, a Twój bóg jednym z wielkich
bogów. Salomon przewyższał
innych królów ziemi i cały świat pragnął go słuchać (10.23)
WIĘKSZY NIŻ SALOMON
O Królowej Saby mówi również nasz
Pan Jezus Chrystus.
Mt 12.42.
Mt 12.42.
Królowa z Południa stanie na sądzie wraz z
tym pokoleniem i potępi je; bo przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości
Salomona, a oto tutaj więcej niż Salomon.
Królowa z Południa przybyła długą drogę by słuchać
mądrości Salomona, a tutaj ktoś większy niż Salomon. A mimo to ci, którzy są blisko
niego – nie słuchają. Królowa przybyła długą drogą, by słuchać Salomona, ale
współczesny człowiek nie chce przejść przez ulicę, by udać się do
Chrystusa objawionego w Słowie i obecnego przy Stole Pańskim.
Salomon był potężnym królem, ale
oto przyszedł większy król i władca. Salomon rządził królestwem Izraela. Jezus
przychodzi jako król narodów.
Salomon zbudował wspaniałe rzeczy:
Świątynię, budowle i chwałę Izraela. Zbudował wiele miast. Ale Chrystus jest
większym budowniczym. Martwe rzeczy (drewno, cegły i kamienie) zwykle nie stawiają
oporu. Ale Jezus buduje Świątynię, dom, świat z żywych kamieni – ludzi. Piotr nazywa nas żywymi kamieniami.
I to jest bardziej chwalebnie niż miasta i cała chwała Salomona.
Salomon posiadał liczne okręty,
mnóstwo broni, szat, złota, naczyń, danin.
Jezus również posiadał coś cennego i zapłacił za nas, ale nie zwykłymi
rzeczami, jak Salomon. Jego walutą była krew. Kupił nie dobra doczesne, ale
nasze dobro wieczne, zbawienie. Jesteśmy kupieni nie srebrem i złotem lecz drogocenną krwią naszego Zbawiciela.
A jeśli wzywacie jako Ojca tego, który bez względu na
osobę sądzi każdego według uczynków jego, żyjcie w bojaźni przez czas
pielgrzymowania waszego, wiedząc,
że nie rzeczami znikomymi, srebrem albo złotem, zostaliście wykupieni z
marnego postępowania waszego, przez ojców wam przekazanego, lecz drogą krwią Chrystusa, jako
baranka niewinnego i nieskalanego. – 1
Piotra 1.17-19