Ojciec wraca do domu. W pokoju widzi zakrwawione ciała zabitych dzieci i rozpaczającą, ciężko ranną żonę. Pochyla się nad nią, obejmuje i zapewnia: "Łączę się z Tobą w smutku i solidaryzuję w bólu. Jestem z tobą w tym szczególnym dniu".
30 dni wcześniej:
Ten sam człowiek zwraca się do swojej żony:
- Broń schowałem w sejfie. Szyfr znam tylko ja. Pod żadnym pozorem nie wolno z niej korzystać ani tobie, ani naszemu najstarszemu, pełnoletniemu synowi.
Do dzieci zaś mówi:
- Nie zamykajcie drzwi na klucz; jeśli ktoś przedstawi się jako potrzebujący wpuśćcie do domu; jeśli prosi o jedzenie - pokażcie lodówkę; jeśli pyta o ciepłą wodę - pokażcie wannę. Jeśli będzie ich więcej - dajcie oszczędności ze swoich skarbonek".
Jeśli ktoś taki mówi: "jestem głęboko wstrząśnięty tym co się stało!", to chyba jedynie faktem, że stało się to dopiero teraz!