Niektórzy z Was wiedzą, że od ponad 30 lat jestem kibicem żużla. Dziś jednak krótki wpis nie na temat sportowej walki na torze, lecz na temat walki o życie i zdrowie:
Jeśli możecie wspomnijcie w modlitwie prosząc naszego Pana o powrót do sprawności niezwykłego żużlowca - 23- letniego Darcy'ego Warda z Australii. W Niedzielę uległ niezwykle groźnemu wypadkowi podczas meczu ligowego w Polsce. Pierwsze diagnozy mówią o przerwaniu rdzenia kręgowego, co może oznaczać całkowity paraliż nóg oraz niedowład rąk. Wielu mądrzejszych ode mnie twierdzi, że to definitywny koniec kariery tego młodego chłopaka.
Można dołączyć do akcji na Facebooku. Jedyny koszt to wysiłek regularnej modlitwy wstawienniczej o Darcy'ego. Tutaj upadek (Ward w czerwonym kasku).
Łaskawy i dobry Boże,
Ufamy, że jesteś łaskawym Stwórcą, ale i Lekarzem ludzkich dusz oraz ciał. Nie tylko prowadziłeś do uzdrowienia chorych, ale i przywracałeś do życia umarłych. Wbrew braku nadziei, wbrew braku wiary. Jesteś Bogiem cudów. Wciąż. Dzisiaj.
Przynosimy Tobie w modlitwie Darcy'ego, abyś był dla Niego ostoją, nadzieją, sensem w tych trudnych chwilach. Dziękujemy za wyjątkowy dar, którego mu udzieliłeś. Dar, którym zachwycał na każdym torze, na którym się pojawiał. Dziękujemy Ci za jego dzikie, męskie serce, które ufamy, bije dzięki Tobie i dla Ciebie. Dziś imię Darcy'ego pojawia się w naszych ustach i myślach nie w kontekście walki o sportowe laury, lecz w kontekście walki o życie i zdrowie. Przynosimy Tobie jego ból, cierpienie, rozpacz, płacz i pytania. Przynosimy Tobie to wszystko, co odbiera jemu, lekarzom, bliskim wszelką nadzieję na powrót do sił i zdrowia. Wierzymy, że to, co jest niemożliwe u ludzi jest możliwe u Ciebie, nasz kochający, Wszechmogący Panie.
Panie Jezu, zwracamy się do Ciebie - do Boga, który przeszedł przez cierpienie, Boga zranionego, który przeszedł przez próbę i ból. Nazywano Ciebie przyjacielem grzeszników ponieważ nas znasz i współczujesz. Ty płakałeś z płaczącymi przy grobie Łazarza i litowałeś się nad tymi, wobec których medycyna była bezsilna. Nie jesteś Bogiem dalekim lub biernym. Jesteś Bogiem żywym. Bliskim. Wołamy do Ciebie, abyś dotknął ciała Darcy'ego, a jeśli jedynie cud jest w stanie go poddźwignąć, to wołamy o Niego. Prosimy też, niczym uczniowie, byś przydał nam i jemu wiary, gdyż tak często nam jej brakuje.
Prosimy Cię, byś udzielił lekarzom, wszystkim osobom roztaczającym opiekę nad Darcy'm wszelkiej mądrości i roztropności. Prowadź ich, aby byli Twoimi rękoma w niesieniu ulgi i pomocy.
Prosimy Cię, byś błogosławił całe środowisko żużlowe, w szczególności samych żużlowców, którzy wyjeżdżając na tor ryzykują swoim zdrowiem i życiem. Błogosław ich trud i poświęcenie. Miej ich w Swojej opiece, aby każdy z nich zjeżdżał bezpiecznie po każdym rozegranym wyścigu, by każdy z nich wracał szczęśliwie do swego domu po każdych rozegranych zawodach.
Prosimy Cię o wszystkich trenerów, menedżerów, działaczy, prezesów, sponsorów, dziennikarzy zaangażowanych w ten sport, by umieli odróżnić rzeczy ważne od najważniejszych. By w rywalach widzieli ludzi, bliźnich, którym winni są szacunek. Modlimy się, aby nieśli pokój pośród zwaśnionych kibiców, klubów, by stawiali człowieka ponad sportową i finansową presją.
Prosimy Cię o kibiców - o zgodę, szacunek wobec poświęceń, wysiłku, pracy każdego żużlowca bez względu na klubowe barwy. Modlimy się o wdzięczność, ale i radość, która płynie ze sportowej rywalizacji, nawet jeśli w danym dniu oznacza ona porażkę. Usuwaj Boże z naszych serc gorycz, zawiść, złość, gniew, które zabieramy ze sobą na stadiony lub nad klawiatury komputerowe. Oczyszczaj nasze usta, aby nie pojawiły się w nich słowa, które ranią i obrażają kibiców oraz zawodników własnej lub przeciwnej drużyny.
Dobry Boże, wierzymy, że jesteś nie tylko najlepszym z Lekarzy, ale także Dobrym Tatą. Miej w swojej opiece Darcy'ego. Dziękujemy Tobie za jego przyjaciół, rodzinę, którzy w tych trudnych dniach są z nim. Dziękujemy Tobie za lekarzy, wszystkich kibiców i ludzi dobrej woli, którzy na różne sposoby okazują Darcy'emu wsparcie i życzliwość. Bądź z nim w tych ciężkich chwilach.
Jeśli zaś ten bieg, który zakończył w minioną niedzielę oznacza rozpoczęcie innego - dużo ważniejszego i trudniejszego - niech dzieje się to dla Twojej chwały, dla dobra jego duszy i dobra tych wszystkich, w życiu których zechcesz jeszcze użyć Darcy'ego. Amen.