W czasach gdy kobiety w ościennych, pogańskich kulturach traktowane były w sposób całkowicie przedmiotowy (na zasadzie „wykorzystać i zostawić”) judeo-chrześcijański światopogląd jako jedyny przedstawiał związek jednego mężczyzny i jednej kobiety jako dożywotnią miłosną więź przymierza. To, co więc skrajny feminizm uważa za rzecz opresyjną wobec kobiet - w rzeczywistości w Bożych planach jest dla niej ochroną.
To właśnie społeczna akceptacja "wyzwolonego seksu" daje mężczyznom przyzwolenie na "luźne" relacje z kobietami i porzucanie ich "gdy skończy się chemia" - nierzadko ze swoim dzieckiem. Kiedy Apostoł Paweł pisał nt. małżeństwa, roli męża oraz żony (Ef 5.22-33) - kobieta pełniła rolę usłużną wobec mężczyzny. Często była wykorzystywana, a jej status społeczny był niższy. Starożytny judaizm (a po nim chrześcijaństwo) całkowicie zmienił status społeczny i rangę kobiety wynosząc ją z usłużnej wobec mężczyzny - do statusu partnerki, przyjaciela, doradcy. Różni, lecz równi; równi choć różni - to jest Boże spojrzenie na mężczyznę i kobietę. Każde inne spojrzenie: a więc takie, które zaciera różnice (w wyglądzie, powołaniu itd.) lub wynosi męskość/kobiecość jako wyższy stan - jest rebelią, duchowym buntem względem Bożego porządku stworzenia. Skutki poprawiania Pana Boga zawsze są opłakane. Lepiej Jemu zaufać. Po co chcieć być nieszczęśliwym?
To właśnie społeczna akceptacja "wyzwolonego seksu" daje mężczyznom przyzwolenie na "luźne" relacje z kobietami i porzucanie ich "gdy skończy się chemia" - nierzadko ze swoim dzieckiem. Kiedy Apostoł Paweł pisał nt. małżeństwa, roli męża oraz żony (Ef 5.22-33) - kobieta pełniła rolę usłużną wobec mężczyzny. Często była wykorzystywana, a jej status społeczny był niższy. Starożytny judaizm (a po nim chrześcijaństwo) całkowicie zmienił status społeczny i rangę kobiety wynosząc ją z usłużnej wobec mężczyzny - do statusu partnerki, przyjaciela, doradcy. Różni, lecz równi; równi choć różni - to jest Boże spojrzenie na mężczyznę i kobietę. Każde inne spojrzenie: a więc takie, które zaciera różnice (w wyglądzie, powołaniu itd.) lub wynosi męskość/kobiecość jako wyższy stan - jest rebelią, duchowym buntem względem Bożego porządku stworzenia. Skutki poprawiania Pana Boga zawsze są opłakane. Lepiej Jemu zaufać. Po co chcieć być nieszczęśliwym?