"Jestem ojcem już przez kilka, kilkanaście lat. Wzrastałem bez ojca lub miałem ojca, który był nieobecny w domu. Nie miałem dobrego wzoru ojcostwa w domu. Jak mam nauczyć moje dzieci właściwego modelu ojcostwa?"
Czy te słowa wyrażają twoją historię i myślenie? Jeśli myślisz w ten sposób, to mam dla ciebie dwie dobre wiadomości:
1. Rozumiesz, że uczymy się przez naśladowanie.
2. Nie jest za późno!
Bóg zabiera nas bowiem z miejsca, w którym jesteśmy, a nie w którym powinniśmy być. To jest dobra wieść dla każdego z nas. Jeśli w dzieciństwie pozbawieni byliśmy przykładu chrześcijańskiego zachowania jest to oczywiście poważną stratą. Jednak pamiętajmy, że Bóg stworzył ten świat w taki sposób, że to co straciliśmy możemy odkryć i odzyskać poznając Ojca w Niebie.
Nie jesteśmy pierwszym pokoleniem ojców w historii i prawdopodobnie nie będziemy ostatni. Ewangelia jest Dobrą Nowiną także dla ojców. Jest nowiną o odnowieniu ojcostwa. Nowe Przymierze łączy się z odnowieniem więzi.
Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana, i zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą. – Mal 3:23-24.
Ewangelia mówi, że Bóg znosi sieroctwo, adoptuje nas do Swojej rodziny i uczy co to znaczy być dobrymi ojcami dla naszych dzieci. Mówi: chcę cię uczynić moim obrazem na ziemi.
Z jednej strony naśladujemy patrząc, obserwując, ale zauważmy także, że Apostoł Paweł mówi do Koryntian, iż posłał do nich swojego syna Tymoteusza, który przypomni chrześcijanom w Koryncie jego własne postępowanie.
1 Kor 4:17: „Dlatego posłałem do was Tymoteusza, który jest moim umiłowanym i wiernym synem w Panu; ten wam przypomni postępowanie moje w Chrystusie, którego nauczam wszędzie, w każdym zborze”.
Apostoł dobrze wiedział, że naśladujemy to, co widzimy, ale naśladujemy także tych, o których czytamy i o których słuchamy. Księga Dziejów Apostolskich to nie tylko opis rozwoju kościoła, życia pierwszych chrześcijan, pierwszych napięć. To także opis życia ludzi, którzy powinni stanowić dla nas wzór.
Mam na myśli Piotra, Jana, Szczepana, Filipa, Pawła, Lidię, Korneliusza... Bóg opowiada nam o ich życiu i robi to poprzez spisane Słowo. Zastosowanie dla nas jest proste: czytajmy dobre książki nt. pobożnych ojców, matek, mężów, żon, misjonarzy... Czytajmy biografie ojców wielkich mężów Bożych, czytajmy biografie ojców kościoła, ojców misji, ojców i założycieli krajów, ojców będących przywódcami w innych sferach. Módlmy się o reformację ojcostwa w naszym kraju. Zacznijmy oczywiście od siebie.