Kiedy Maria Magdalena pierwszego dnia po Szabacie przyszła do grobu Chrystusa jej oczom ukazał się zaskakujący widok:
"(...) i ujrzała dwóch
aniołów w bieli siedzących, jednego u głowy, a drugiego u nóg, gdzie leżało
ciało Jezusa" (Ew. Jana 20:12).
Ewangelista jest skrupulatny w opisie zmartwychwstania: podaje nie tylko ilość aniołów, ale również ich lokalizację oraz pozycję. Siedzieli po przeciwnych stronach grobu. Jakie to powinno nasunąć nam skojarzenie? Gdzie w Starym Testamencie znajdujemy dwóch aniołów siedzących naprzeciwko siebie, na dwóch
krańcach?
Oczywiście na wieku Arki Przymierza. Na jej krańcach znajdowały się dwa cheruby.
"Zrobił też dwa cheruby z litego złota, na obu krawędziach wieka. Jednego cheruba na krawędzi z jednej strony, a drugiego cheruba na krawędzi z drugiej strony; razem z wiekiem połączone zrobił cheruby na obu jego krawędziach. Cheruby miały skrzydła rozpostarte do góry. Okrywały one swymi skrzydłami wieko, a ich twarze zwrócone były ku sobie; twarze cherubów zwrócone były ku wieku" (Księga Wyjścia 37:7-9).
Nad wiekiem grobu również mamy
dwóch aniołów naprzeciwko siebie. Każdy po przeciwnej stronie. Wydźwięk i znaczenie tej sceny są więc bardzo istotne. Ewangelista Jan wskazuje nam na środek, epicentrum obecności Boga żywego. Oto Jezus jest Jahwe, który objawia swoją obecność znak wieka Arki.
Jest jednak znacząca różnica. Aniołowie mówią do kobiet przy grobie: "Nie ma go tu". Oznacza to,
że obecność Boga nie jest już utożsamiona z jednym miejscem, z wiekiem Arki
Przymierza, która znajdowała się w Miejscu Najświętszym w Świątyni.