"Skosztujcie i zobaczcie, że dobry jest Pan: Błogosławiony człowiek, który u niego szuka schronienia!" (Księga Psalmów 34:9)
Kiedy spożywamy
chleb przy Stole Pańskim, to nie tylko karmimy się „symbolicznie”, ale karmimy
się realnie. To nie jest tak, że w Komunii jakbyśmy jedli chleb, jakbyśmy karmili się
Chrystusem. Jemy go naprawdę i naprawdę Bóg daje nam Siebie przy tym
Stole. Podobnie rzecz
się ma z winem. To wskazuje na fakt, że Komunia jest dla nas prawdziwym
posileniem, nie zaś wystawą wspaniałych dzieł od Boga, lecz do oglądania
za szybą.
Bóg nie jest sprzedawcą, który mówi: „Proszę, możesz spojrzeć, a nawet skosztować kawałek chleba i powspominać co kiedyś uczynił mój Syn. Zapewnię ci odpowiedni nastrój, wystrój i wizualne elementy, przy których będziesz mógł pomedytować nt. Pasji, Męki Pańskiej".
Podczas Komunii aktywne są nie tyle nasze uszy, mózg (choć ich nie wyłączamy), ale przed wszystkim usta. Bóg karmi nas kompleksowo.
Usłyszeliśmy Słowo, ale teraz możemy Chrystusa widzieć oczami wiary przy Stole oraz się nim karmić. Przychodzimy do Kościoła, gdzie nie tylko słyszymy
o Bożych darach, ale i je kosztujemy.
Stół Pański to nie tylko opowiadanie o przeszłości, o tym, co Bóg uczynił w historii - choć zgodnie z 1 Kor 11:26 również
zawiera ten aspekt: zwiastujemy bowiem śmierć Pańską.
Przy Stole Bóg działa
w teraźniejszości. Mówi nam: Poprzez ten chleb i wino karmię cię
ciałem i poję krwią mojego Syna, aby posilić twoje ciało i krew i duszę. Żyj w mocy tego sakramentalnego posiłku, który przed tobą zastawiam. Żyj jako mój uczeń w swoich codziennych powołaniach.
Wieczerza Pańska to nie protestancki święty obrazek, przy
którym zamykamy oczy, pochylamy głowy i wyobrażamy sobie cierpienia Jezusa.
Wieczerza Pańska to społeczność z Chrystusem przy Stole, to duchowa uczta, na którą zaprasza nas
sam Bóg. Zarówno przy Słowie, jak i przy Stole karmi nas: strapionych, wątpiących,
upadających. Zatem bierz i jedz. Bierz i pij. Skosztujcie i zobaczcie, że dobry jest Pan.