Małżeństwo jest miłosnym przymierzem kobiety i
mężczyzny (Malachiasz 2.14). Jest poświadczone przysięgą, znakiem
(w naszej kulturze jest to obrączka), przywilejami i obowiązkami. Świadkiem przysięgi małżeńskiej jest
Bóg, dlatego każde małżeństwo to związek trzech, a nie dwóch osób: męża, żony i Ducha Świętego,
który łączy ich w jedno ciało.
Skoro, zgodnie z nauczaniem Ap. Pawła (w Efezjan 5.22-33), jest ono obrazem więzi
Chrystusa z Kościołem, to chcąc dowiedzieć się jaki jest cel małżeństwa, jak zbudować trwały związek,
kim jest mąż, kim jest żona – osoby wstępujące w
związek muszą znać Chrystusa, muszą znać naturę relacji Chrystusa z Kościołem.
Bez tego nie da się zbudować małżeństwa zgodnego z instrukcją Autora.
Zatem absolutny punkt wyjścia jest
taki, że zanim dwie osoby zawrą przymierze małżeńskie powinny być w przymierzu z Bogiem. Jeśli mężczyzna lub kobieta nie traktują poważnie przymierza z Bogiem, dlaczego mieliby traktować
poważnie przymierze ze współmałżonkiem, które jest obrazem przymierza Chrystusa z
Kościołem? Jeśli Chrystus dla jednego z
małżonków jest kimś obcym, jeśli mąż lub żona nic nie wiedzą o relacji Chrystusa z Kościołem – jak mogą mieć pojęcie o tym, czym jest małżeństwo i jak ma ono wyglądać, jaka jest droga do szczęścia? Serce, które nie poddaje się Bogu
w kwestii nawrócenia, nie podda się Bogu w kwestii tego, jak powinno wyglądać
małżeństwo. Dlatego Pismo Święte wielokrotnie ostrzega Boży lud przed zawieraniem małżeństw z osobami, które nie nie znają Boga lub są czcicielami pogańskich bóstw. Konsekwencje nieposłuszeństwa Bogu w tym względzie są w Bożym Słowie zawsze opłakane.